Jestem pewna, że gra komputerowa będzie udana - dzieło filmowe można sobie darować.
"Szybko i wściekle", Justin Lin
Samochody bez wątpienia wydają się tu bardziej żywe niż ludzie, których "maski" nigdy się nie marszczą i którzy mówią głosem nawigacji GPS. Jeśli nie ma się motoryzacyjnego bzika, zaangażowanie się w fabułę przychodzi z trudem. Tandetna charakteryzacja aktorów i plastikowa animacja komputerowych efektów zdjęciowych. Wypowiadane bez cienia autoironii kwestie dialogowe są sztuczne.
Dorota Smela