"Tajemnica Brokeback Mountain", Annie Proulx
ŁUKASZ ORBITOWSKI • dawno temuOpowiadanko to znakomity przykład krwistej amerykańskiej prozy, tryskającej z tego samego źródła, z którego pił Hemingway wraz z Markiem Twainem (nie chodzi o whisky), gdzie każde słowo ma właściwe miejsce i sens. Autorka wspomina zresztą, że namordowała się z tekstem ponad siły, przerabiając go ponad sześćdziesiąt razy - znów kłania się Hemingway i setka podejść do „Starego człowieka i morze”.


Wyrazistość dyskusji na temat homoseksualizmu, homoseksualistów, ich praw bądź konieczności tych praw odebrania sprawiła, że właściwie nie można już mówić, trzeba krzyczeć. Inaczej zagłuszą. Trudno też wykrzyczeć coś sensownego, bo przerwą w połowie. Zastanawiam się, czy na filmowym seansie „Tajemnicy Brokeback Mountain” krzyczano lub wychodzono w trakcie. I jedno, i drugie byłoby błędem, bo to dobry film, którego popularność przygnała nad Wisłę pierwowzór książkowy, a właściwie nowelkowy, bo ozdobione markotnymi twarzami Heatha Ledgera i Jake’a Gyllenhaala dziełko nie przekracza stu stron nawet z esejem autorki. Posunięcie czysto komercyjne — ten krótki tekścik ukazał się przecież już w zbiorze Annie Proulx „Close range”, niewydanym u nas w całości.
Efektem publikacji okazała się nie tylko oscarowa ekranizacja, ale też góra listów od czytelników i oskarżenia o demitologizację westernu i Johna Wayne’a.
Tymczasem Proulx próbuje rozprawić się z przynajmniej trzema mitami. Pierwszym i najczęściej przywoływanym jest wątek miłości niemożliwej: kłaniają się Tristan z Izoldą. „Nie jestem gejem” - mówi jeden z bohaterów, no i drugi też nie jest. To prawda. Wydarzenia na ośnieżonym szczycie, w pewnym sensie też przestrzeni mitycznej, nie zmieniają zasadniczych wyborów życiowych. Dziś być może Ennis wraz z Jackiem pojechaliby do Bostonu wziąć ślub, ale 40 lat temu pomysł, że dwóch facetów może się pobrać, był dla bohaterów zupełnie nierealny. Ich miłość jest niemożliwa organicznie w niemal antyczny sposób, są więc skazani na przypadkowe znajomości, ale i odkrywanie własnej seksualności.

To dokonuje się w sytuacji szczególnej, determinowanej przez warunki amerykańskiej prowincji. Nawet w najbardziej konserwatywnej społeczności robota w zakresie uświadomienia seksualnego jest odwalana kolektywnie — kolega pokaże świerszczyk, tatko coś bąknie, a nawet weźmie na rozmowę, słowem, inicjację seksualną poprzedza pewien zespół wyobrażeń i oczekiwań. Ci dwaj faceci na wzgórzu są jak dzieci we mgle, a nieporadne, półślepe poznawanie siebie pozwala im ocalić niewinność.
Drugi mit to mit założycielski Ameryki jako kraju wyrzutków przegnanych z Europy za herezje lub zwyczajne przestępstwa, tym samym otwartych na wszelką inność. Poza tą, która prostym farmerom w głowach się nie mieści. Miłość homoseksualna do takich należy, a idę o zakład, że gdyby Ennis z Jackiem się nie odkryli, reagowaliby na nią podobnie jak reszta prowincji Wyoming. Trzeci mit wreszcie to ten twardy mężczyzna, z którego autorka się nabija, twardziel o gołębim sercu.
Annie Proulx pisze o ludziach ze znawstwem i umiarem, jakby świadoma, że wymowa jej tekstu może być nadużyta w dyskusji o obecnej roli homoseksualistów. Ale to nie wszystko — złożoność relacji między Jackiem i Ennisem przytłacza panoramę ludzką Wyoming, malowana celnymi, ale pojedynczymi pociągnięciami pióra. Innymi słowy, pokręcone motywy głównych bohaterów wydają się klarowne w całej swej złożoności, stronie przeciwnej zabrakło tej jasności. Proulx ustawia przeciwnika do bicia i nie chodzi mi wcale o to, by podjęła obronę homofobii czy weszła z nią w dialog. Różni ludzie mają jednak różne pobudki, a autorce zabrakło siły lub chęci dla ich zrozumienia.
Podbudowana sukcesem kinowym, ale chyba już klasyka.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze