Strażnik płodności i nie tylko
EWA PAROL • dawno temuProgesteron to drugi obok estrogenu żeński hormon płciowy. „Drugi” także dlatego, że właśnie w tej fazie cyklu miesiączkowego wzrasta jego poziom. Jego najważniejsze zadania to - umożliwić zajście w ciążę, a później utrzymać ją. Ale oprócz dobrze znanych funkcji tego hormonu badacze niedawno odkryli zupełnie inne, też ważne dla zdrowia, choć niezwiązane z macierzyństwem.
Hormon, który jest też znany pod nazwą luteiny, jest wydzielany przez korę nadnerczy i przede wszystkim jajniki, a dokładniej komórki ciałka żółtego. To ostatnie powstaje z pęcherzyka Graafa, po jego pęknięciu i uwolnieniu komórki jajowej. Następnie, gdy dojdzie do zapłodnienia, progesteron wpływa na błonę śluzową macicy, tak aby było możliwe zagnieżdżenie się zarodka. W drugim, a zwłaszcza trzecim trymestrze ciąży luteina wydzielana jest też przez łożysko. Wpływa ona także pośrednio na gruczoły sutkowe, przygotowując je do laktacji.
Podczas całej ciąży hormon ten zapobiega poronieniu, przedwczesnemu porodowi, hamując skurcze macicy, oraz pomaga dostarczać płodowi składniki odżywcze. Niestety, niepożądanym skutkiem wysokiego poziomu progesteronu są obrzęki, zatrzymanie wody w organizmie i rozszerzenie naczyń krwionośnych, w wyniku czego u pań spodziewających się dziecka, dźwigających dodatkowy „ciężar”, łatwo o powstanie żylaków.
Jeżeli zaś do zapłodnienia nie dojdzie, poziom hormonu zaczyna spadać, rozrost śluzówki macicy zostaje zahamowany – i w ten sposób odpowiedni poziom progesteronu to także czynnik zapobiegający endometriozie. Ponieważ za rozrost endometrium odpowiada estrogen, a luteina go powstrzymuje, dla prawidłowego funkcjonowania organizmu konieczna jest równowaga stężenia obu hormonów. W dalszej części cyklu śluzówka macicy złuszcza się i pojawia się miesiączka.
Zbyt niski poziom progesteronu powoduje zaburzenia cyklu miesiączkowego, bywa przyczyną problemów z zajściem w ciążę i jej prawidłowym rozwojem (np. poronienia, ciąża pozamaciczna). Po stwierdzeniu niedoboru przez badanie krwi hormon podaje się w postaci tabletek. Z kolei gdy poziom hormonu jest za wysoki, może to sugerować choroby jajników, np. torbiele lub nawet zmiany nowotworowe.
Chociaż progesteron to przede wszystkim żeński hormon płciowy, w ostatnich latach badacze w Stanach Zjednoczonych przeprowadzają na szeroką skalę eksperymenty z użyciem tego hormonu w leczeniu chorób o zupełnie innym charakterze. O sprawie donosi The New York Times.
Zaobserwowano, że dożylne podawanie luteiny osobom z uszkodzeniami mózgu powstałymi na skutek wypadku, jeżeli zostanie wprowadzone bardzo szybko (do czterech godzin od zdarzenia) – to zmniejsza negatywne efekty urazu. Wśród pacjentów leczonych w ten sposób występuje mniejsza śmiertelność i stopień niepełnosprawności niż u pozostałych osób po podobnych przejściach, a rekonwalescencja w ciągu pierwszego półrocza od wypadku przebiega szybciej.
Pierwsze badania dotyczące innych działań progesteronu niż tylko reprodukcyjne przeprowadzał już kilkadziesiąt lat temu inny amerykański badacz, dr Donald Stein. W jego eksperymentach wykorzystywano szczury, którym specjalnie uszkadzano mózg. Po takiej ingerencji to samice z wysokim poziomem progesteronu wykazywały się lepszą zdolnością zapamiętywania i orientacji.
Przez lata nikt nie kontynuował tych obserwacji, ale od niedawna znów się nimi zainteresowano ze względu na dużą liczbę rannych z urazami głowy i uszkodzeniami mózgu wśród żołnierzy walczących w Iraku i Afganistanie oraz sportowców uprawiających takie dyscypliny ja futbol czy hokej. I nie ma tu znaczenia, że są to w przeważającej większości mężczyźni, ponieważ w ich organizmach też znajdziemy progesteron w niewielkich ilościach. Oprócz nich eksperymentem objęte są też oczywiście ofiary wypadków drogowych. Niezależnie od testów prowadzonych na ponad tysiącu pacjentów pod kierunkiem badaczy uniwersyteckich w wielu częściach kraju swoją grupę do badań wybrał też jeden z koncernów farmaceutycznych.
Na razie wyniki są obiecujące, ale potrzeba czasu, by je potwierdzić – pełne wyniki mają być znane za trzy lata. A lekarze już zastanawiają się, czy progesteron w podobny sposób nie mógłby zapobiegać zniszczeniu komórek mózgu w następstwie udaru.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze