Fast food
BEATA BILSKA DIETETYK • dawno temuPolacy coraz częściej żywią się poza domem. Wiele czynników warunkuje częstotliwość korzystania z zakładów gastronomicznych. Do tych najczęściej wymienianych powodów należy: wzrost dochodów, wielogodzinne przebywanie w pracy, spędzanie czasu wolnego poza domem. Choć udział wydatków na usługi gastronomiczne w wydatkach na żywność nie jest zbyt duży, to systematycznie wzrasta. Oznacza to, że coraz chętniej spożywamy posiłki w barach, restauracjach. Szczególną popularność zyskały bary szybkiej obsługi, znajdując wielu zwolenników nie tylko wśród dzieci i młodzieży, ale również wśród osób dorosłych. Żywność oferowana w tzw. barach fast food jest przeznaczona do spożywania głównie jako przekąski, ale dla wielu z nas stanowi podstawę odżywiania. Do najbardziej typowych produktów, które można skonsumować w barach fast food należą hamburgery składające się z jasnego pieczywa i smażonego mięsa z co najwyżej niewielki dodatkiem warzyw, frytki, napoje gazowane. No cóż taki zestaw z żywieniowego punktu widzenia nie jest zbyt wartościowy, ponieważ dostarczając sporo kilokalorii, węglowodanów prostych i tłuszczu, zawiera niewielkie ilości witamin, składników mineralnych i błonnika. Częste i nadmierne spożywanie takiej żywności może się przyczynić do nadwagi i otyłości, chorób układu krążenia, miażdżycy. Biorąc pod uwagę orientacyjny skład hamburgera można przyjąć, że zawiera on około 250 kilokalorii, ale z dodatkiem plasterka sera żółtego wartość ta wzrośnie o około 50 kilokalorii. Jeśli wybierzemy większą kanapkę z innymi dodatkami to wartość energetyczna może się nawet podwoić. Mała porcja frytek z ketchupem dostarczy nam około 270 kilokalorii. Ten dość skromny posiłek popijemy małym napojem gazowanym, który doda nam kolejnych 100 kcal. Wysoka kaloryczność żywności typu fast food wynika z dużej zawartości tłuszczu zawartego w produktach, użytego do przygotowania sosów i smażenia. Ponadto w daniach tych najczęściej jest bardzo wysoka zawartość soli (spożywanie soli w nadmiarze sprzyja powstawaniu nadciśnienia). Warzywa i owoce stanowią niewielki dodatek, dlatego też wnoszą bardzo małe ilości witamin i składników mineralnych. Brak w menu niskoprzetworzonych produktów zbożowych (pieczywo razowe, gruboziarniste kasze) skutkuje bardzo niską zawartością błonnika pokarmowego, który jest niezbędny w procesie trawienia.
Jeśli korzystamy z barów oferujących „szybką” żywność to starajmy się to robić dość rzadko. Dokonując wyboru produktów pamiętajmy o takich, które zawierają warzywa, unikajmy tych najbardziej kalorycznych. Zamiast napoju gazowanego z dużą zawartością cukrów prostych wypijmy herbatę lub wodę. A po przyjściu do domu zjedzmy owoc, czy surówkę warzywną.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze