Zdrada - dlaczego on ma inną?
AMELIA • dawno temu • 11 komentarzyZdrada partnera to bardzo częsty powód rozwodów i rozpadów nieformalnych związków. Zdradzają faceci, ale nie oszukujmy się – wcale nie jesteśmy lepsze. Teraz zajmijmy się jednak panami. Niejedna z nas zastanawiała się dlaczego on ma inną. Wiele kobiet obwinia się i szuka przyczyny tylko w sobie. Czy rzeczywiście same pchamy naszych mężczyzn w ramiona kochanki?
Erotyczna fascynacja
W długoletnich związkach trudno o namiętny, szalony seks. Miłość dwojga ludzi zmienia się z czasem i niestety często w łóżku zaczyna gościć rutyna. Dlatego panowie zaczynają szukać nowych wrażeń. Patrzą na inne kobiety, które są zadbane i atrakcyjne, bo nie muszą łączyć obowiązków domowych z pracą zawodową. Trzeba tu jednak pamietać, że miłość a pożądanie to nie to samo. Mężczyzna, pomimo zdrady, czesto ciągle kocha swoją żonę czy partnerkę.
Niespełnione fantazje
Przyczyna zdrady tkwi często w tym, że partnerzy nie potrafią się porozumieć. Nie rozmawiają ze sobą, nie opowiadają o swoich fantazjach erotycznych. To sprawia, że mężczyzna zaczyna szukać ich spełnienia gdzie indziej. Kieruje nimi po prostu ciekawość, chęć doświadczenia czegoś nowego.
Sprawdzian atrakcyjności
Niektórzy mężczyźni, zwłaszcza ci, którzy mają już połowę życia za sobą, zaczynają się zastanawiać, czy są atrakcyjni. Zwrócenie na siebie uwagi kobiety jest dla nich swoistym sprawdzianem, dzięki któremu mogą się przekonać ile są warci.
Poszukiwanie zrozumienia
Seks wcale nie musi być przyczyną zdrady. Niektórzy panowie szukają po prostu zrozumienia, wsparcia i czułości, których nie mogą dostać od żony, bo zainteresowana jest wyłącznie przeliczaniem zarobionych przez niego pieniędzy.
Zdrada rzadko jest wynikiem błędów popełnianych przez jednego partnera. Najczęściej winni są obydwoje. Dlatego warto dbać, by w związku ciągle iskrzyło, zabiegać o siebie, starać się i spełniać nawzajem swoje fantazje. Dzięki temu kochanka czy kochanek nie będą do niczego potrzebni.
Ten artykuł ma 11 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze