Co mu dosypać, by miał ochotę na seks? List do dietetyka

Chciałabym wprowadzić do kuchni składniki, które ożywią trochę mojego męża, sprawią, że mu krew zacznie szybciej krążyć — wie Pani, co mam na myśli. Taka kuchnia pełna afrodyzjaków, proszę coś polecić, zjadliwego dla przeciętnego mężczyzny. Co mu dosypywać, by miał większą ochotę na seks?:)

Magda:)

Agnieszka Boryna — konsultant ds. prawidłowego odżywiania. Absolwentka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Obecnie prowadzi warsztaty prawidłowego odżywiania dla osób, które mimo katorżniczych diet nie uzyskują wymarzonej sylwetki, dla osób z niedowagą, które chętnie przyjmą parę kilogramów, oraz dla osób, które po prostu chcą usystematyzować i rozszerzyć swoją dotychczasową wiedzę. Prywatnie uwielbia wypróbowywać nowe przepisy kulinarne i wyszukiwać zdrowszej alternatywy tradycyjnych  polskich dań. Otwarta i ciekawa wszystkich eko nowości pojawiających się na rynku.

Pani Magdo,

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na zadane przez Panią pytanie. Na poprawę i urozmaicenie życia seksualnego składa się wiele czynników. Skupmy się jednak na kuchni.

Jest wiele pokarmów uznanych jako afrodyzjaki. Jednym z najbardziej popularnych są ostrygi i inne owoce morza. Jednak wielu mężczyzn nie przepada za tym przysmakiem, więc podanie takiego dania może okazać się nie trafione.

Orzechy są bogatym źródłem magnezu i witamin z grupy B, dzięki czemu doskonale wpływają na doznania u obojga partnerów.

Bardzo dyskusyjnym afrodyzjakiem jest… czosnek. Usprawnia krążenie krwi w narządach płciowych u mężczyzn. Jednak jego atrakcyjność osobiście poddałabym pod wątpliwość.

Niezawodnym afrodyzjakiem na pewno są świeże owoce takie jak arbuz, morele, brzoskwinie.

Myślę, że nie ma osoby, która nie lubiłaby czekolady. Mało dietetyczna wskazówka ale pobudza wszystkie zmysły i dodatkowo uwalnia endorfiny.

Przyprawy mają również wpływ na zwiększenie pożądania u obu płci: lubczyk, cynamon, wanilia, chilli. Jednak z tą ostatnią proszę uważać, bo jeśli mąż nie jest przyzwyczajony do tak ostrych przypraw, romantyczny wieczór może skończyć się dłuższym pobytem w toalecie.

Tak wygląda teoria, w praktyce podeszłabym do tematu indywidualnie. Proszę zastanowić się, jakie dania mąż lubi najbardziej. Następnie odrzucamy z tej grupy potrawy smażone, tłuste i wzdymające. Pozostanie w ten sposób wąska grupa dań, będących jednocześnie indywidualnymi afrodyzjakami Pani męża.

Niezwykle istotny jest również sposób podania posiłku. Najzwyklejszy rosół można podać jako najbardziej wykwintną zupę królewską. Diabeł tkwi w szczegółach, więc proszę spróbować udekorować stół, zapalić świece, wyłączyć telewizor, a w zamian za to niech w tle rozbrzmiewa muzyka. Praktycznie każde podane przez Panią danie będzie afrodyzjakiem. Tym bardziej jeśli poda Pani posiłek odziana jedynie w seksowny fartuszek, na pewno zaostrzy to apetyt męża i to nie tylko kulinarny.

Agnieszka Boryna

Kontakt do konsultantki ds. prawidłowego odżywiania: swiat-zdrowia, facebook.com/swiatzdrowia

Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do dietetytczki, magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do Dietetyka)