Na problemy ze snem – gimnastyka buzi i języka
PAULA • dawno temuRobienie balonów z gumy, wydymanie policzków czy wywijanie języka nie brzmią jak nazwy lekarstw. Ale – jak okazuje się na podstawie badań brazylijskich naukowców – mogą być lekarstwami, i to świetnymi. Gimnastyka jamy ustnej i języka pomaga na tak zwany bezdech senny – zaburzenie snu, które utrudnia prawidłowe wysypianie się i powoduje ciągłe wybudzenia w nocy.
Ludzie z bezdechem podczas snu tracą na kilka sekund możliwość zaczerpnięcia oddechu. Brak tlenu powoduje wybudzenie; i tak kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy w ciągu nocy. Choć wszystko to może odbywać się nieświadomie, znacznie obniża to jakość snu i utrudnia nocny odpoczynek. Konsekwencje to wieczne zmęczenie, ospałość, trudności z koncentracją. Problem ten najczęściej dotyka mężczyzn; dodatkowym czynnikiem ryzyka jest też nadwaga.
Jak dotąd bezdech nocny był bardzo trudny do leczenia. Teraz jednak pojawia się nowy sposób – ćwiczenia jamy ustnej i języka mogą pomóc, gdyż lekarze ustalili, że przyczyną bezdechu może być osłabienie mięśni wokół ust i gardła oraz języka. Wzmocnienie tych mięśni może rozwiązać problem.
Jak dotąd leczenie bezdechu sennego było dość uciążliwe – stosowano specjalną maskę z pompką, zakładaną na twarz podczas snu, dzięki której drogi oddechowe pozostawały drożne. Teraz może być łatwiej – wystarczy zestaw ćwiczeń znanych z terapii logopedycznej: wysuwanie i wsuwanie języka, dotykanie nim do górnej wargi, wydymanie policzków i robienie balonów z gumy do żucia.
Rezultaty trzech miesięcy takich ćwiczeń zaskoczyły nawet samych lekarzy. Otóż okazało się, że dużo rzadziej budzili się w nocy (średnio trzy zamiast sześciu razy), w dzień byli dużo mniej śpiący, a do tego udało im się przestać chrapać! I co ciekawe, mimo że nie wykonywali żadnych ćwiczeń w tym kierunku, obwód ich karku zmniejszył się średnio o 1 cm (ilość tłuszczu zgromadzonego na karku ma kluczowe znaczenie dla ułożenia głowy podczas snu i tym samym dla drożności dróg oddechowych. Duży obwód karku jest jednym z czynników wywołujących bezdech).
Badania przeprowadzono w pracowni leczenia zaburzeń snu na Uniwersytecie Sao Paula w Brazylii. Choć są wiarygodne, należy jeszcze powtórzyć je na większej grupie – jak dotąd zbadano tylko 31 osób. Jednak lekarze już teraz zachęcają do ćwiczeń jamy ustnej i języka – nawet jeśli nie pomogą na bezdech, na pewno poprawią nam dykcję.
Źródło: Medycyna24.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze