Duży osobnik (mężczyzna) żyje krócej
LEWI • dawno temuIm samiec bardziej różni się od samicy, czyli im jest większy, ma większe poroże, czy też bardziej wydatne inne atrybuty męskości, tym większą ma szansę ją zapłodnić. Za swoją atrakcyjność i większą masę ciała samce płacą jednak wysoką cenę - cenę krótszego życia.
Dymorfizm seksualny jest cechą szczególnie ważną u ssaków i odgrywa tym większą rolę,im większy ma wpływ na selekcję samców w okresie godowym. Im samiec bardziej różnisię od samicy, czyli im jest większy, ma większe poroże, czy też bardziej wydatneinne atrybuty męskości, tym większą ma szansę ją zapłodnić. Za swoją atrakcyjnośći większą masę ciała samce płacą jednak wysoką cenę — cenę krótszego życia.
Przyczyny wcześniejszej śmierci samców niegdyś dopatrywano się w walkachgodowych. Ten powszechnie podzielany pogląd niestety jest niestety błędny,gdyż śmiertelne potyczki samców tego samego gatunku stanowią kwestięmarginalną. W poszukiwaniach przyczyn ich statystycznie wcześniejszej śmiercinaukowcy poszli tropem najistotniejszych różnic fizycznych między osobnikami obupłci jednego gatunku. Okazuje się, że rzeczywiście u podstaw długości życia ssakówobojga płci leżą takie podstawowe cechy odróżniające płcie, jak masa ciała i wydzielane hormony.
Początkowo sądzono, że testosteron, jako hormon obniżający odporność, jest głównymczynnikiem odpowiedzialnym za krótsze życie samców. Przykładem na taką zależnośćjest fakt, że wykastrowane koty czy psy żyją 2 do 3 lat dłużej niż te, którym oszczędzonotego zabiegu. Ponieważ u większości ssaków osobniki męskie są dużo bardziejzainfekowane pasożytami niż żeńskie, przyjmowano za pewnik, że winę za ten stanrzeczy ponosi testosteron.
Teorię podważył przypadek dzików, gdzie dymorfizm seksualny jest odwrócony tzn. samice dzikasą większe od samców. Maciory dzików żyją krócej, będąc bardziej zainfekowane pasożytaminiż samce, mimo że mają dużo niższy poziom testosteronu. Przełomowe odkrycie badaczymożna streścić w dwóch zdaniach: Samce ssaków, które są większe od samic i samice dzika,będące większe od samca, mają najwięcej pasożytów i krócej żyją. Oznaczato prawdopodobnie, że najważniejszym czynnikiem obniżającym odporność jest dużamasa ciała, a nie testosteron.
Odpowiedź na samo pytanie, dlaczego tak się dzieje, że u dużych osobników występujewiększa podatność na pasożyty nastręcza wiele trudności. Nasuwające się wyjaśnienie,że więksi więcej jedzą i tym samym zwiększają szansę zarażenia się pasożytami, niesatysfakcjonuje w pełni badaczy tego zjawiska. Przy obecnym stanie wiedzy możemy siędomyślać, że problematyka powiązań między rozmiarami poszczególnych osobników danegogatunku, a ich podatnością na pasożyty leży w sercu ewolucji.
Te opublikowane ostatnio na łamach amerykańskiego przeglądu naukowego "Science" wynikibadań wnoszą też wiele do wiedzy o człowieku. Są przesłanki, żeby twierdzić, że podobnezasady dotyczą homo sapiens. W krajach cywilizowanych, takich jak Stany Zjednoczone,Wielka Brytania czy Japonia, podatność mężczyzn na zarażenie pasożytami jest dwa razywyższa, niż u przeciwnej płci. W krajach członkowskich WNP, gdzie służba zdrowia i higienanie stoją na tak wysokim poziomie, zarażenie pasożytami u mężczyzn jest cztery razy częstsze niż u kobiet.
Do jakiego stopnia podatność mężczyzn na pasożyty wynika ich naturalnych predyspozycji,a w jakim zakresie z ich statystycznie mniejszej dbałości o higienę, jest już osobną kwestią.Nie tylko medyczno-biologiczną, lecz i społecznie drażliwą, a mnie nie w głowie swoimi rozważaniamiprowokować w okresie Wigilii rozruchy i lincz mojej osoby.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze