Życie bez telewizora. Da się?
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuW oglądaniu telewizji jesteśmy mistrzami. Przeciętny Polak w minionym roku spędził cztery godziny i cztery minuty dziennie przed ekranem, nierzadko kosztem czasu poświęcanego dzieciom. Jak odzwyczaić się od telewizji i sprawić, że nie będzie to najważniejszy "członek rodziny".
Oglądanie telewizji to bez wątpienia najpopularniejsza rozrywka Polaków. W ubiegłym roku każdy z nas spędził przed telewizorem średnio 244 minuty dziennie — wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Nielsen Audience Measurement. Dla niemal połowy z nas śledzenie losów serialowych bohaterów, teleturniejów i rzadziej programów informacyjnych to najlepszy sposób spędzania wolnego czasu. Tylko Amerykanie są większymi telemaniakami niż my, którzy na pięć godzin dziennie włączają telewizję. Dla porównania Francuzi i Niemcy poświęcają telewizji ok. 200 minut dziennie, Holendrzy 184 minuty, a Szwedzi – zaledwie 165 minut.
Telewizja wygrywa z czytaniem książek, rozmowami, wyjściem do kina, restauracji, bo generalnie jest łatwiejsza i tańsza. Nie trzeba się starać, wymyślać sposobów na wolny czas, wystarczy wcisnąć przycisk. W zachodnich krajach jedną z najważniejszych alternatyw dla telewizji jest sport. Średnio 40 proc. Europejczyków uprawia go raz w tygodniu, Polaków tylko 19 proc.
Statystyki oglądalności telewizji zawyżają w Polsce emeryci. Kiedy ich niemieccy rówieśnicy mają czas i pieniądze na podróżowanie, rodacy po 60. zastanawiają się, jak przeżyć za skromną emeryturę. Na rozrywki często ich nie stać. Równie dużą grupę telemaniaków stanowią zapracowani 40- i 50-latkowie. Socjologowie tłumaczą ich zamiłowanie do szklanego ekranu tym, że wychowali się w czasach szarej komuny — zamkniętych granic i pustych półek, a więc za młodu nie wypracowali alternatywnych form spędzania wolnego czasu charakterystycznych dla Europy Zachodniej. Przykład idzie z góry. Młodsze grupy, co prawda nie wpatrują się w ekran TV, ale za to nie odchodzą od komputera. Ponad 17 proc. młodych – do 24 lat – i tak znajduje w sieci treści telewizyjne. Oglądanie TV to także — jak pokazują badania CBOS — nasz główny sposób spędzania weekendów.
Często rodzicom jest na rękę, że dziecko zamiera przed telewizorem, a dorośli mają święty spokój. Tyle tylko, że to najczęściej stracony czas. Pytanie co zamiast telewizora? Oto kilka rad.
Uczestniczcie w kulturze
Bilety do kina czy teatru są dzisiaj bardzo drogie. To tylko część prawdy, bowiem kina mają wiele promocji, np. tańsze poniedziałki czy środy, kiedy cena w niektórych placówkach wynosi 10 złotych. Teatry oprócz biletów oferują tańsze wejściówki. A wstęp do galerii i muzeów we czwartki jest bezpłatny. Dzieci uwielbiają takie wypady. Od małego nauczone, że sztuka jest ciekawa, w życiu dorosłym będą obyte i przyzwyczajone do korzystania z kultury.
Wybierzcie się na wycieczkę
Wystarczą dobre chęci. Można wyskoczyć za miasto, do najbliższego lasu czy parku — pieszo albo rowerem. Każdy region w Polsce ma swoje wyjątkowe miejsca, często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego warto wyposażyć się w przewodnik, albo poszperać w internecie, a może okazać się, że w promieniu 50 – 100 kilometrów od miejsca zamieszkania jest wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia.
Uprawiajcie sport
Istnieje wiele dyscyplin sportowych, które można uprawiać z dziećmi, np. jazda na rowerze. Zimą świetną zabawą będzie szusowanie na nartach czy jazda na łyżwach. Zawsze znajdzie się jakaś górka, żeby pozjeżdżać na sankach. Kiedy zaczną świecić pierwsze promienie słońca, w plenerze cudownie gra się w piłkę czy frisbi.
Wspólnie wykonujcie prace domowe
Zmywanie, sprzątanie, pranie, gotowanie – najczęściej tego nie lubimy, a mogą stać się przygodą. Zmywając naczynia, możecie postawić na stole miskę z wodą, w której maluch umyje zabawkowy serwis albo małe łyżki. Pakując naczynia do zmywarki, pozwólcie dziecku włożyć te mniej zabrudzone. Możecie razem wkładać ubrania do pralki i rozwieszać te wyprane. W kuchni pozwólcie mu mieszać sałatkę lub gnieść ciasto. Małe dzieci uwielbiają takie pomaganie, a często nie są dopuszczane do kuchni przez rodziców. To nie tylko wspólnie spędzony czas, ale też od małego przyzwyczajanie dziecka do prac domowych. W przyszłości łatwiej będzie nakłonić je do posprzątania po sobie.
Zainteresuj dziecko rysowaniem
Pokażcie dziecku różne techniki — pozwólcie rysować pastelami i malować farbami. Żeby dziecko nie pobrudziło ubrań, warto włożyć mu starsze rzeczy, albo koszulę rodzica, która i tak nadaje się do wyrzucenia. Zainspirujcie dziecko, a to dając mu do zabawy plastelinę, a to kolorowe gazety, z których zrobi wyklejankę. Ważne jest, żeby propozycje były dostosowane do wieku dziecka — oczekując zbyt wiele, możecie je łatwo zniechęcić. Dzieci, które lubią rysować, rzadziej się nudzą, bo w wolnej chwili zawsze mogą sięgnąć po kartkę i kredki.
Grajcie wspólnie w gry planszowe
W sklepach jest ich do wyboru do koloru. Do mody wracają te dobrze znane rodzicom z własnego dzieciństwa, jak Chińczyk czy Monopol. To świetnie spędzony wspólnie czas. Niezależnie od wieku gry wciągają i budzą emocje.
Czytajcie
Najlepiej od noworodka. Nawet jeśli nie rozumie jeszcze słów, to głos mamy, czy taty działa na nie kojąco. Kilkumiesięczne dziecko może mieć już swoje książeczki, które będzie oglądało i bawiło się nimi. Szczególnie, że wiele z nich ma elementy dźwiękowe czy dołączone pluszaki. Z wiekiem może przybywać mu lektur. Starsze dziecko zabierz do księgarni i antykwariatu, żeby samo sobie coś wybrało. Poszperajcie wspólnie na allegro, gdzie można książki kupić za grosze.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze