Jak stracić pracę
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuMasz już dość swojej nudnej i monotonnej pracy, w której na dodatek nikt cię nie docenia? Radzimy, jak szybko ją stracić. Istnieją zachowania, których żaden szef, nawet ten o anielskiej cierpliwości, nie jest w stanie tolerować. A z drugiej strony, jeśli cenisz sobie swoje stanowisko, nigdy tego nie rób w biurze.
Snuj się w tę i z powrotem
Zaparz sobie trzy kawy i cztery herbaty. Kilka razy wyjdź na papierosa, wyskocz do sklepu po coś słodkiego. Dlaczego miałabyś sobie nie dogadzać. A może tak wybrać się na solarium w godzinach pracy. Kiedy szaro za oknem, organizm potrzebuje doświetlenia. Przypomnij sobie, czy musisz zrobić zakupy, bo akurat zaczęły się promocje. Nie krępuj się, przecież i tak nie chcesz za długo zagrzać miejsca w tej firmie.
Przychodź do pracy na kacu
Nie ograniczaj zabaw. W końcu raz się żyje. I jakie ma znaczenie, że następnego dnia ledwo patrzysz na oczy, zasypiasz na stojąco, nie rozumiesz prostych zdań, które do ciebie się wypowiada, o skonstruowaniu własnych nie wspominając. Jeśli bardzo nienawidzisz swojej pracy, a szef jednak nie chce cię zwolnić, możesz przyjść do biura na rauszu. Błędne spojrzenie, specyficzne poczucie humoru i zapach niebudzący wątpliwości na pewno go złamią.
Wykorzystaj Internet
Daje duże pole do popisu, jeśli chodzi o możliwości narażenia się szefowi. Możesz umieścić na Naszej-klasie czy Facebooku półnagie zdjęcia z papierosem i butelką wódki wykonane w biurze, albo napisać, jak bardzo nienawidzisz swojego przełożonego. Nawet, jeśli nie ma konta na portalu społecznościowym, to możesz być pewna, że „życzliwi” mu pokażą twój wpis. Wirtualna rzeczywistość ma dziś duży wpływ na życie w realu. Według badań przeprowadzonych przez Microsoft 43 proc. kandydatów do pracy jest sprawdzanych przez rekrutujących, którzy czytają, co aplikanci piszą na portalach i blogach. 23 proc. osób odpowiedzialnych za HR odrzuciło kandydaturę danej osoby ze względu na nieodpowiednie wpisy lub zdjęcia umieszczane w serwisach. Do dzieła.
Serfuj w sieci do woli
Służbowego komputera używaj głównie do dyskusji na Facebooku, przeglądania zdjęć znajomych sprzed lat na Naszej Klasie albo rozmów przez komunikatory internetowe. Nie zapomnij też sprawdzić na Pudelku, co słychać u naszych rodzimych i zagranicznych gwiazd. I nie ukrywaj tego przed przełożonym, niech wie, jakie masz bogate życie towarzyskie.
Nie przejmuj się klientami
Konwenanse i dobre wychowanie zostaw na inne okazje. W tej sytuacji możesz się drapać, ziewać pokazując stan uzębienia, w ekstremalnych sytuacjach dłubać w nosie. A klienta płci przeciwnej podrywaj bezceremonialnie. Nie słuchaj przy tym, co ma ci do powiedzenia, bo pewnie i tak doktorem filozofii nie jest. Na koniec powiedz, że tego załatwić się nie da, będziesz miała więcej czasu dla siebie.
Plotkuj, ile wlezie
Kiedy już z kwitkiem odprawisz marudnych klientów, dużo czasu zostanie ci na zajmowanie się ploteczkami. Któż z nas ich nie lubi? Wnikaj nie tylko w to, co robią i o czym mówią twoi koledzy w firmie, ale też jakie mają życie prywatne. Koleżanka się rozwodzi, niech się o tym dowiedzą wszyscy, łącznie z szefem. W końcu to niezły kąsek. Ploteczki zajmą ci trochę czasu i dostarczą emocji w nudnej i mało efektywnej pracy.
Powiedz swojemu szefowi, co o nim sądzisz
Na firmowych szkoleniach motywacyjnych uczyłaś się, że należy być człowiekiem otwartym i lubiącym nowe doświadczenia. W tej sytuacji to szef będzie się musiał wykazać otwartością na niespotykane zdarzenia. Wygarnij mu, jak źle zarządza firmą, jak to nie umie stworzyć zgranego zespołu, a na koniec dodaj, że fatalnie dobiera krawaty. Najlepiej zrób to przy innych pracownikach, bo każdy spektakl wymaga publiczności. Jeśli nie wyrzucił cię, za przychodzenie na rauszu i olewanie klientów, to jest duża szansa, że tego już nie wytrzyma.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze