Moda na książeczki o kupie
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuMałe dzieci jeszcze nie rozróżniają tematów niezręcznych i kłopotliwych. Są ciekawe świata, zadają wiele pytań. Nie o wszystkim jednak rodzice są w stanie im mówić. Do trudnych kwestii należy z pewnością fizjologia. Z pomocą dorosłym przyszli wydawcy książeczek, w których nie ma tematów tabu. Piszą w nich o kupie, cipkach, siusiakach i brudzie. Czy dzieciom potrzebne są takie informacje? Zdania są podzielone.
![](https://m.kafeteria.pl/b0b00c57433d25865352f76c-44cb253,730,0,0,0.jpg)
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Dlaczego chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki nie? Czy babcia też robi kupę? Co to jest miesiączka? Wobec takich pytań rodzice bywają bezradni. Tematy związane z ciałem i fizjologią należą do najtrudniejszych. Część rodziców jest zdania, że o takich rzeczach trzeba rozmawiać z taktem albo wcale. Książki wzbudzają wiele kontrowersji i nie ustaje spór, czy są właściwe dla rozwoju dzieci.
— Moi znajomi zwariowali na punkcie obrzydliwych książeczek dla dzieci — o gównie, czy kształcie siusiaków. Wydaje im się, że są tacy nowocześni. Dali bezkrytycznie porwać się modzie, która mam nadzieję szybko minie. Po co dziecku wiedza, że koza ma kupę takiego, a nie innego kształtu, a krowa stawia placki. Moim zdaniem tematy związane z intymnością wymagają delikatności. Obsceniczność niczemu tu nie służy. Nie mamy w domu ani jednej obrzydliwej książeczki i jestem w stanie we właściwy sposób odpowiedzieć dziecku na pytania dotyczące jego fizyczności. Takie publikacje nie mogą zastąpić rozmowy - mówi Anna, mama 5-letniej Zuzi.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Ułatwiają edukację seksualną?
Inni uważają, że tematy tabu związane z ciałem rodzą tylko w dziecku niepokój i kompleksy, a niepotrzebny wstyd zostaje na wiele lat. W szkole wciąż nie ma edukacji seksualnej, albo pozostawia ona wiele do życzenia. Dzieci uzyskują wiedzę z tzw. podwórka i mediów, co prawda przesiąkniętych erotyzmem, gdzie nawet herbatę reklamuje para w łóżku, ale to mnoży, a nie rozwiązuje problemy. Książeczki są dostosowane do możliwości poznawczych małych dzieci, są potrzebne jednak również dla rodziców, którzy nie wiedzą, jak i kiedy zacząć rozmowę z dzieckiem o intymności.
— Pamiętam z własnego dzieciństwa, że kiedy miałam pierwszą miesiączkę, to o ile wiedziałam, że dziewczynki krwawią, to byłam przekonana, że okres trwa cały miesiąc. Nie miałam z kim o tym porozmawiać, bo pierwszą miesiączkę miałam już w wieku 11 lat, chyba jako pierwsza w klasie. Było to traumatyczne przeżycie. Wstydziłam się potwornie. Potem dorwałam jakąś gazetę dla dziewczyn – „Filipinkę”, czy „Jestem” i przeczytałam, o co w tym chodzi, że trwa kilka dni, raz w miesiącu. Rodzice albo nie rozmawiają z dziećmi o ciele, albo robią to za późno. Dołożę starań, żeby mój synek nie doświadczał zupełnie niepotrzebnych kompleksów i wątpliwości. Chłopcy są szczególnie przewrażliwieni na punkcie swoich narządów płciowych. Dlatego mamy „Wielką księgę siusiaków”, gdzie jest sporo odpowiedzi na ważne pytania, „O księciu Oliwierze, który nie chciał się myć” i „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę”, bo jest zabawna - mówi Karolina, mama 6-letniego Adasia.
Krótki przewodnik po książeczkach z tematami tabu:
„O księciu Oliwierze, który nie chciał się myć” Odile Hellmann-Hurpoil, Patrick Benson, wyd. Muchomor.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Książę zamiast się myć, wyciera ręce o ubranie, nieładnie pachnie. A rodzina królewska i dworzanie głowią się, jakby tu zmienić złe przyzwyczajenia i namówić go na dbałość o higienę. Skoro prośby nie działają, uciekają się do podstępu, który doprowadza do tego, że mały brudas w końcu polubi wodę i mydło.
„Wielka Księga Cipek” Dan Höjer, Gunilla Kvarnström, wyd. Czarna Owca.
Tytuł może być nieco mylący, bo książka nie jest przeglądem narządów płciowych kobiet. Porusza wiele ważnych dla dziewczynek kwestii, na temat których nie zawsze rozmawiają z matkami. Oswaja tematy dotyczące dojrzewania i seksualności, wyjaśnia kwestie od anatomii przez miesiączkę do masturbacji.
„Mała książka o miesiączce” Marie Oscarsson, wyd. Czarna Owca.
Są w niej odpowiedzi na podstawowe pytania o miesiączkę: „Kiedy się pojawi?”, „Jak długo trwa”, „Co należy zrobić?”, „Jak powiedzieć o miesiączce nauczycielowi WF?”, a także „Co się dzieje z ciałem i emocjami młodych dziewczyn?”. Książeczka pokazuje miesiączkę z poczuciem humoru. Poza tym można w niej znaleźć wiele ciekawostek historycznych, na przykład jak postrzegano kobiety i menstruację na przestrzeni wieków.
„Wielka księga siusiaków”, Dan Höjer, Gunilla Kvarnström, wyd. Czarna Owca.
W książeczce o siusiakach nie ma zahamowań w mówieniu o męskim narządzie płciowym. Odpowiada na pytania, które nurtują chłopców, ale nigdy nie zapytają o to dorosłych — o rozmiary czy erekcję. Jednocześnie jest dostosowana do możliwości poznawczych dziecka.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
„Kupa — przyrodnicza wycieczka na stronę” Nicola Davies, wyd. Dwie Siostry.
Tytuł wiele mówi o tematyce. Opisuje ona i pokazuje na ilustracjach łańcuch pokarmowy i fizjologię zwierząt związaną z wydalaniem. Opisane są np. zwyczaje nietoperzy, które żywią się nasionami, w przewodzie pokarmowych mogą je przenosić na duże odległości i wydalając jednocześnie rozsiewają, albo ptaki garncarze, które z odchodów budują domki.
„Mała książka o kupie” Pernilla Stalfelt, wyd. Jacek Santorski & Co.
To jeszcze jedna pozycja o nieładnie pachnącym temacie. Tym razem bohaterem jest dziecko. A temat wypróżniania się jest potraktowany dość bezpośrednio.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
„O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” Werner Holzwarth, Wolf Erlbruch, wyd. Hokus Pokus.
To hit wśród książek z fekalnym tematem. Rzecz jest o kreciku, któremu ktoś zrobił kupę na głowę. Zwierzątko jest tym oburzone i chce dociec, kto jest sprawcą. W tym celu chodzi od jednego zwierzaka do innego, odwiedza a to krowę, a to konia czy kozę, a każde z nich robi kupę, żeby udowodnić, że nie jest podobna do tej na głowie krecika. Śledztwo przynosi efekty. Książeczka jest dość zabawna.
„Robale czyli co nas zżera” Nicola Davies, wyd. Dwie Siostry.
Książeczka mówi o żyjątkach, które nie zasiedlają lasów i łąk, ale żyją w ciałach lub na ciałach innych zwierząt i ludzi. Mowa o pasożytach. Tekst w dość dowcipny sposób przedstawia życie stworzeń, które mieszkają na skórze, włosach czy w wątrobie innych organizmów.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze