Małżeństwo – co daje, co odbiera?
EWA PODSIADŁY • dawno temuBiała suknia i to sakramentalne „aż do śmierci”. To początek małżeństwa, oficjalne potwierdzenie, że to właśnie koło tego faceta chcesz budzić się do końca życia. Jedne z nas czekają na tę chwilę z utęsknieniem, od najmłodszych lat wypatrując swego księcia z bajki. Pozostałe na samą myśl o założeniu na palec obrączki nerwowo obgryzają paznokcie. Bez względu na to do której grupy się zaliczasz, zdajesz sobie sprawę, że ślub jest nową drogą. Co zatem czeka cię na niej?
Biała suknia, cała rodzina obserwująca cię z uwagą, druhny i to sakramentalne „aż do śmierci”. To początek małżeństwa, oficjalne potwierdzenie, że to właśnie koło tego faceta chcesz budzić się codziennie do końca życia. Jedne z nas czekają na tę chwilę z utęsknieniem, od najmłodszych lat wypatrując swego księcia z bajki. Pozostałe na samą myśl o założeniu na palec obrączki nerwowo obgryzają paznokcie. Bez względu na to do której grupy się zaliczasz, na pewno zdajesz sobie sprawę, że ślub jest nową drogą. Co zatem czeka cię na niej?
Zegar tyka
Kiedy spotykasz wreszcie tego Jedynego, wydaje ci się, że świat pięknieje z dnia na dzień. Cudowne randki, erotyczne sesje pełne miłości, nieprzemijająca radość i sielanka. Po pewnym czasie początkowy zachwyt jednak przechodzi i zaczyna się proza codziennego życia. Ukochany nie jest jednak taki kryształowy, a sposób w jaki czesze włosy momentalnie doprowadza cię do furii. Jeżeli ten etap przejdziesz zwycięsko, twój związek ma szansę stać się prawdziwie partnerskim, dojrzałym układem pomiędzy kobietą a mężczyzną. Trudno jednoznacznie określić, po jakim czasie nadchodzi etap „być albo nie być”, znana jest teoria 1,5 roku bądź 7 lat. Jeśli przetrwacie ten okres, jest wielka szansa, że będziecie ze sobą bardzo długo. Prawda jest jednak oczywista – każdy związek między kobietą a mężczyzną ma własny zegar, który tyka według swojego uznania i wyznacza porę na odpowiednie działania oraz decyzje. Jeśli miłość jest silna, a kryzysy wygrywane były niejednokrotnie, nadchodzi czas, kiedy facet oświadcza się kobiecie. I to jest właśnie ta chwila, kiedy światełko ostrzegawcze powinno się zapalić w twojej głowie.
Co moje to i twoje
Po ślubie zmienia się wiele, zwłaszcza dla par, które w okresie narzeczeństwa i wcześniej ze sobą nie mieszkały. Wszystko staje się nagle wspólne, trzeba się rozliczyć z każdej godziny i permanentnie znosić humory partnera. Dla ceniących sobie niezależność kobiet taka perspektywa nie jest zbyt różowa. Przychodzą obowiązki, a przede wszystkim świadomość, że co by się nie działo, kto nie stanąłby na drodze, jestem z tym i tylko tym mężczyzną. Małżeństwo, szczególnie na początku, jest bardzo trudnym stanem dla młodych par. W głowie wciąż jeszcze mieszkają wspomnienia z osiemnastki Anki, z tych niekończących się poprawek oraz byłej miłości, którą przypadkiem odnalazłaś na naszej-klasie. Dobrym rozwiązaniem jest po prostu dzień poświęcony sobie i swoim myślom. Prawda jest taka, że jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości i obawy, to sygnał, że nie jesteś gotowa do poślubienia swojego mężczyzny. Małżeństwo jest tak wyjątkowe i ważne, tak wiele zmienia w życiu człowieka, że na myśl o nim powinno się mieć same miłe skojarzenia. Gdy tak nie jest, a zamiast radości czujesz strach, nie bierz ślubu. Poczekaj.
W jednym stali domku
Wstąpienie w związek małżeński, choć brzmi groźnie i zobowiązująco, potrafi stać się najpiękniejszą chwilą w życiu. Ale do tego potrzeba dużo pracy, wzajemnego, żelaznego zaufania, psychicznego przygotowania, a także odpowiedniego momentu. Wiadomo, że twoja mama z przyjemnością zajmie się wnuczkiem, ale czy nie czułabyś się lepiej, będąc zabezpieczona materialnie i finansowo? Na pewno! Jeżeli wszystko dobrze przemyślisz, twój oficjalny związek może być naprawdę doskonałą decyzją. Wreszcie jesteście razem, nikt was nie kontroluje, żyjecie ze sobą i dla siebie. To naprawdę przyjemna świadomość. Kwiatki, które kupisz do domu, będą stały w waszym wazonie, na waszym stole, w waszym mieszkaniu, a nie u rodziców, siostry, brata czy babci. No i wreszcie możesz zamieszkać ze swoim facetem, jeśli wcześniej nie było takiej możliwości… i nie będziesz musiała się już chować, gdy najdzie was ochota na miłosną sesję.
Freelove
Powszechnie nie jest chwalony związek na tak zwaną kocią łapę. Para żyje ze sobą, jest małżeństwem, ale tylko w mentalności ich bliskich. Formalnie nie stanowią jednak żadnej wspólnoty. Taki układ może być dobrą okazją do rozstania na przykład w obliczu przejścia na wyższy poziom – chociażby gdy pojawia się dziecko.
Przed podjęciem ostatecznej decyzji (zwłaszcza jeśli czujesz przez skórę, że ukochany nosi się z zamiarem poproszenia cię o rękę) pomyśl. Nie raz i nie dwa. Czy jesteś gotowa? Czy chcesz? Czy cieszy cię to? Absolutna pewność sprawi, że twoje małżeństwo okaże się dobrą decyzją.
Ślub, obiadki, dzieci. Brzmi złowrogo, a jednocześnie uroczo. Bez względu na to, jakie skojarzenia przywołuje w twojej głowie słowo „małżeństwo”, pamiętaj, że to ważna decyzja. Jeśli zdasz sobie z tego sprawę, dzień, w którym powiesz wybrankowi „tak” będzie jednocześnie początkiem szczęśliwego życia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze