Jest to najnowsza, „ulepszona” wersja mascary Diorshow. Tak jak poprzedniczka, ta również została stworzona z myślą o mocnym, wyrazistym makijażu rzęs w stylu glamour. Efekt zastosowania tej mascary ma dać niesamowicie wydłużone, pogrubione i podkręcone rzęsy w stylu teatralnym. Różnica pomiędzy poprzednią wersją to kolor i szczoteczka. Tym razem czerń ma być intensywniejsza, głębsza niż w klasycznym Diorshow, a to dzięki zastosowaniu pigmentu „black kohl”. Pojemność to 10 ml.
Muszę zaznaczyć, że nie używałam poprzedniej wersji Diorshow. Ta jednak nie spełnia moich oczekiwań i jestem bardzo rozczarowana tym tuszem. Po pierwsze szczoteczka moim zdaniem ma za duży rozstaw włosków. Z doświadczenia wiem, że gęste szczoteczki (bez względu na to czy z krótkim czy nieco dłuższym włosiem) lepiej pogrubiają rzęsy. A to właśnie o efekt pogrubienia i teatralnych rzęs, jakie obiecuje Dior, najbardziej mi chodziło.
Po nałożeniu pierwszej warstwy uzyskałam efekt bardzo naturalnie pomalowanych rzęs. Ot czarne, delikatnie wydłużone rzęsy, zero pogrubienia. Aby uzyskać jakąkolwiek objętość rzęs muszę nałożyć jakieś 4 - 5 warstw, z każdą nową nałożoną warstwą rzęsy owszem są bardzo długie, ale zaczynają się też delikatnie sklejać. „Delikatnie”, bo nie jest to jeszcze aż tak rażące i mimo sklejenia tusz nie tworzy brzydko wyglądających grudek. Mimo wszystko do efektu pogrubionych, pięknie rozdzielonych rzęs wciąż daleko.
Uważam też, że konsystencja tuszu jest za rzadka, zbyt wodnista, stąd trudno uzyskać efekt pogrubienia. Jedyne zalety tego to trwałość - nie osypuje się, nie rozmazuje, nie odbija na powiekach, łatwo go usunąć podczas demakijażu. I faktycznie rzęsy są o wiele bardziej czarne niż po klasycznych czarnych tuszach. Jednak większość z tych zalet potrafią spełnić tusze ze średniej półki cenowej, a od Diora oczekiwałabym czegoś więcej.
Mam już swoje ulubione tusze z najwyższej półki, które naprawdę spełniają moje oczekiwania w 100 %, ale skuszona spróbowaniem czegoś nowego oraz hasłem, że jest to profesjonalny tusz do rzęs, używany przez makijażystów na zapleczu pokazów mody Diora nabyłam go, ale nie jest z niego zadowolona. Gdyby nie ładne, czarne opakowanie Diora zaliczyłabym go po prostu do tuszy średniopółkowych.
Zadowolone z tego tuszu mogą być jedynie osoby, które chcą uzyskać naturalnie wyglądające, lecz bardzo czarne rzęsy oraz osoby, które z natury mają długie, gęste rzęsy i chcą je tylko pokreślić głęboką czernią.
Producent | Christian Dior |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze |
Przybliżona cena | 120.00 PLN |