Szampon ten dostałam w prezencie od dziewczyny mojego brata, pracującej w Londynie w ekskluzywnym salonie fryzjerskim jako fryzjerka. Zachwalała sobie nie raz produkty firmy Tigi, których używa. Stosuje je na swoich klientkach od paru lat.
Miałam bardzo zniszczone włosy – przez wiele lat farbowałam je na bardzo jasny odcień blond. W rezultacie łamały się, były przesuszone, straciły blask i za nic nie chciały się układać. W dodatku bardzo straciły na objętości.
Szampon wraz z odżywką Oatmeal & Honey firmy Tigi zdawał się być jedynym ratunkiem, zważywszy na to, że wpakowałam mnóstwo pieniędzy w inne rzekomo świetne produkty, które jakby pogorszyły problem zamiast go rozwiązać.
Jest to produkt profesjonalny – dostępny tylko w salonach fryzjerskich. Producent poleca ten szampon osobom, które maja bardzo zniszczone włosy, z problemami, po zabiegach chemicznych – farbowaniu i rozjaśnianiu. Obiecuje znaczną poprawę w ich wyglądzie.
A jak jest w rzeczywistości? Szampon ten jest fantastyczny. Świetna konsystencja – bardzo dobrze się pieni i rozprowadza. Włosy po nim ślicznie błyszczą i czuć, że są odpowiednio nawilżone – świetnie się układają. Po dwóch miesiącach stosowania zauważyłam znaczną poprawę w wyglądzie moich włosów. Wyraźnie zrobiły się bardziej gęste, nabrały blasku, świetnie się układają – nawet po wstaniu z łóżka wyglądają dobrze, co zdarzało mi się tylko wtedy, kiedy w ogóle ich nie farbowałam. Produkt ten jest ratunkiem dla bardzo zniszczonych i suchych włosów.
Wraz z odżywką daje rewelacyjne rezultaty.
Ma niestety dwa minusy. Dla niektórych jednym może być cena, a drugim zapach – na opakowaniu napisano, że dodaje wigoru – jak dla mnie jest nieprzyjemny, przypomina cynamon… Warto jednak poświęcić się dla tego, co czeka nas później - piękne włosy, które są ozdobą każdej kobiety.
Producent | Tigi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 78.00 PLN |