„Odmładzające mleczko do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Afryki – aktywnie regeneruje skórę, przywraca jej właściwą jędrność i elastyczność.
Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i właściwe nawilżenie. Egzotyczny, ciepły i korzenny aromat mleczka poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii. Zawiera Bio olejek arganowy – naturalne źródło gładkiej skóry. O piękno skóry zadbają daktyl i kokos – dzięki bogactwu witamin, cukrów i soli mineralnych te afrykańskie rośliny zmiękczają naskórek, nawilżają go i nadają skórze jedwabistą gładkość, przeciwdziałają procesom starzenia. Poprawa wyglądu i kondycji skóry – skóra odzyska niezwykłą miękkość, gładkość i właściwe nawilżenie. 250 ml”.
Nie przepadam za samym rytuałem balsamowania ciała, często szkoda mi na to czasu, dlatego jeśli sięgam po nowy produkt do ciała musi mnie już na starcie skusić zapachem. Tak też było w przypadku tego mleczka, pomyślałam, że ciepły i korzenny aromat daktyla i kokosu może być idealną kompozycją na jeszcze chłodne wieczory. Okazało się, że zapach niesamowicie przypadł mi do gustu. Jest lekko słodki, lekko korzenny, trochę przypomina prawdziwe mleko kokosowe.
Konsystencja jest bardzo lekka, świetnie rozprowadza się na skórze. Dobrze nawilża, a przy tym nie pozostawia nieprzyjemnie lepkiej, mokrej warstewki, jak inne mleczka do ciała. Skóra jest miękka, gładka, przyjemna w dotyku. Sądzę jednak, że dla osób borykających się z problemem bardzo suchej skóry może być zbyt słaby.
Polubiłam go także za opakowanie z pompką, bo używanie jest higieniczne, a zawartość z pewnością na dłużej zachowa wartości pielęgnacyjne. Niestety minusem jest to, że jest mało wydajny
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |