Maskara ta jest dość innowacyjna, ponieważ można ją zmyć tylko przy pomocy ciepłej wody (około 39 stopni), nie zmyje jej płyn do demakijażu, nie naruszy pot ani nawet łzy... Mimo wszystko demakijaż jest dość uciążliwy, gdyż tusz schodzi nitkami, które roznoszą się po twarzy lub wpadają do oczu. Trzeba więc skrupulatnie je usuwać, co wcale nie pozwala na zaoszczędzenie czasu. W miarę dobrym sposobem jest zwilżenie rzęs ciepłą wodą, a potem usuwanie tuszu... palcami, wtedy tusz sam schodzi.
Ważne jest też, aby precyzyjnie aplikować tusz, gdyż w przypadku wyjechania poza linię rzęs, ciężko będzie usunąć tusz.
Szczoteczka jest mała i wąska, a tusz ma dość rzadką konsystencję. Po pomalowaniu daje efekt mokrych, błyszczących rzęs, ładnie je wydłuża, rozdziela, a nawet podkręca. Nie zauważyłam natomiast pogrubienia. Tusz jest bardzo trwały, a rzęsy pomalowane nim nie są sztywne.
Opakowanie nie wyróżnia się niczym szczególnym, nie podoba mi się. Zapach jest słabo wyczuwalny, niedrażniący. Posiadam odcień 01 black onyx, ale są chyba dwa odcienie.
Odejmuję punkt za działanie ze względu na uciążliwy demakijaż.
Producent | Clinique |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze wodoodporne |
Przybliżona cena | 89.00 PLN |