Jestem posiadaczką włosów ze skłonnościami do kręcenia oraz puszenia. Gdy chcę, aby były gładkie i proste jestem zmuszona użyć prostownicy. W osiedlowej drogerii znalazłam płyn prostujący "do stosowania z prostownica".
"Ujarzmia niesforne kosmyki, długotrwale zapobiega puszeniu" - etykieta na opakowaniu zachwala produkt. Sam efekt końcowy po prostowaniu nie jest aż tak zachwycający. Producent poleca rozpylić kosmetyk na suche włosy. Tak też zrobiłam, po czym wyprostowałam włosy jak zawsze. Włosy, po zastosowaniu płynu, są delikatniejsze i gładsze to trzeba przyznać. Ale jeżeli chodzi o puszenie to płyn nie zdał egzaminu. Jeśli siedzi się w domu to oczywiście włosy są gładkie i lśniące. W momencie, gdy tylko wychodzę na zewnątrz i włosy mają styczność z wilgotnym powietrzem, to efekt prostowania znika. Włosy się puszą i wyglądają tak jakbym płynu wcale nie stosowała.
Zapach płynu jest bardzo delikatny, kwiatowy, lekko wyczuwalny tylko po rozpyleniu. Na włosach nie pozostaje dłużej niż 10 minut. Opakowanie jest bardzo poręczne - zwyczajny atomizer, z którego wydobywa się mgiełka. W środku znajduje się coś w rodzaju wody - znaczy nic klejącego czy tłustego.
Płyn warto wypróbować, bo nie jest drogim kosmetykiem. Może na innych włosach sprawdzi się lepiej niż na moich.
Producent | Marion |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Preparaty do stylizacji: lakiery i spray'e |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |