Kolejna z pomadek ochronnych w mojej torebce. Z reguły wybieram warianty "naturalne" zamiast tych owocowych. Pomadki Bell dostępne są zarówno w wersji owocowej jak i naturalnej.
Zapach jest bliżej nieokreślony. Pomadka pachnie tak troszkę zwyczajnym kremem, ale czuć pudrowe akcenty. Jest przyjemna dla ust i idealna na wietrzne dni. Jest dosyć ciężka i tłusta na ustach, przez co moje kolorowe pomadki tak po godzinie rozwarstwiają się i robi się to nieestetyczne. Pomadka zostawia tłusty film na ustach, ale nie jest to uciążliwe ani niesmaczne. Gdy poliże się usta, czuć zdecydowanie chemiczny, kosmetyczny smak, więc nie polecam jej dla "smakoszy" pomadek. Idealna dla zniszczonych ust warunkami atmosferycznymi - usta są gładkie i delikatne, nie pierzchną i są miękkie.
Pomadka jest całkowicie bezbarwna, pozostawia delikatny połysk jak większość balsamów ochronnych.
Samo opakowanie jest pastelowo-błękitne i bardzo poręczne, niewielkie i mieści się praktycznie wszędzie.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |