Z apteczną amerykańską firmą C.O. Bigelow spotkałam się całkiem niedawno. Produkuje ona mnóstwo dobrych kosmetyków zawierających naturalne składniki. Ponieważ jestem "maniaczką" balsamów do ust - nie mogłam przejść obok tych produktów obojętnie. Zamówiłam 2 balsamy, jednym z nich był Mentha lip shine 3w1.
Zamknięty jest on w dość zgrabnej, jasnozielonej tubie z czarną zakrętką, która zawiera 14 g kosmetyku. Aplikator jest dość duży, ukośnie ścięty i bardzo dobrze spełnia swoją funkcję - balsamu nie wylewa się za dużo, ale nie trzeba też cisnąć z całych sił, żeby wydobyć cokolwiek jak to czasami bywa przy innych balsamach tego typu.
Produkt pachnie cudnie miętowo. Nabłyszcza usta lśniącą taflą i niesamowicie odbija światło. Do tego pielęgnuje, bo zawiera m. in. olejek mięty 2%, shea butter, olej ze słodkich migdałów i olejek z winogron.
Ponieważ jest to balsam 3w1: nabłyszcza, pielęgnuje, ale i... odświeża oddech!
Jestem niedowiarkiem, ale ten balsam naprawdę powoduje, że nie trzeba brać gumy do żucia w "kryzysowej" sytuacji. Do tego chłodzi usta - pełnia szczęścia za śmiesznie niską cenę!!!
Polecam wszystkim to cudo.
Producent | C.O. Bigelow |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 22.00 PLN |