Bardzo lubię błyszczyki Lancome, dlatego postanowiłam kupić Color Fever Gloss na swój ślub. Błyszczyk mieści się w eleganckim, plastikowym i przezroczystym opakowaniu (6 ml) ozdobionym jedynie srebrną różą. Color Fever Gloss posiada specjalnie opatentowaną formułę Vinil Shine System, zapewniającą "efekt mokrych ust". Ma nadać ustom zmysłowy i wibrujący blask.
Po dobraniu odpowiedniego koloru (321 dengerously pink), który w opakowaniu wygląda na "wściekły róż" z tysiącem połyskujących drobinek brokatu, przystąpiłam do wypróbowania go. Błyszczyk ma ergonomiczny i idealny aplikator w kształcie serduszka. Zapach jest bardzo subtelny a konsystencja lekka i delikatna.
Błyszczyk nałożony na usta wygląda subtelnie, mimo "wściekłego" koloru. Pozostawia delikatną różową poświatę mieniącą się drobinkami brokatu, które są niewyczuwalne. Nabłyszcza usta, rozświetla i zapewnia im efekt "tafli wody". Dodatkowo usta wyglądają na pełniejsze, są też nawilżone. Utrzymuje się na ustach ponad 2 godziny. Nie lepi się i nie rozmazuje.
Wreszcie znalazłam błyszczyk idealny. Polecam.
Producent | Lancome |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 105.00 PLN |