Jako fanka kosmetyków Farmony postanowiłam zakupić kilka produktów z nowej serii, m. in. balsam słodkie trufle i migdały.
Produkt mieści się w standardowej buteleczce z klapką o pojemności 225 ml. Pachnie bardzo intensywnie, jednak zapach jest nieco chemiczny, mnie kojarzy się z migdałowym aromatem do ciasta. Na skórze prawie całkowicie zanika, co dla mnie jest minusem, bo Farmona przyzwyczaiła mnie do trwałych zapachów.
Sam balsam ma dość rzadką konsystencję (trzeba uważać żeby się nie wylał), kolor jest jasnobeżowy, z zatopionymi ciemnymi drobinkami, przypominającymi mak (podczas wcierania całkowicie się rozpuszczają).
Jak obiecuje producent, regularne stosowanie balsamu daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura delikatnie pieści skórę, doskonale ją nawilża, wygładza i regeneruje przywracając aksamitną gładkość, miękkość i delikatność, a wyjątkowo apetyczny, zniewalająco słodki zapach relaksuje i odpręża, zapewniając dobry nastrój i uczucie komfortu. Mogę się zgodzić z tymi obietnicami, balsam rzeczywiście świetnie nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy, jedynie delikatny film, a skóra jest gładka. Jedyne, co wzbudza moje wątpliwości, to zapach, ale to kwestia gustu.
Ogólnie produkt jest godny uwagi.
Producent | Farmona |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |