Maseczkę kupiłam po wypróbowaniu jej u fryzjera. W zasadzie to nie tyle maseczka, co lekki krem, bo nie obciąża w ogóle włosów, nie zostawia żadnego filmu i nie spłukuje się jej. Jej zadaniem jest odżywienie i odprężenie włókien włosów nocą, aby ułatwić poranne układanie fryzury.
Przyznam, że bardzo dobrze sprawdza pod tym względem. Szczególnie pomocna jest, kiedy umyję włosy szamponem bez silikonów (co praktykuje raz w tygodniu), wtedy moje włosy są szorstkie, splatane, wyglądają jak kłębek wełny (zaznaczam, że wtedy nakładam odżywkę bez silikonów także), a maseczka ta doprowadza je do porządku. Wygładza, ułatwia układanie i rozczesywanie, a rano włosy są gładkie (ale nie ma mowy o obciążeniu), lekkie, praktycznie nie potrzebuję ich prostować.
Mam włosy w odcieniu średniego blondu z pasemkami i maseczka sprawia, że są bardziej błyszczące. Przy mojej długości (trochę za linie brody) wystarczy niewielka kropla maseczki.
Zapach kosmetyku jest przyjemny, ale nie trzyma się długo. Zawiera w składzie olejki z oliwy i arganu, które nawilżają, a Polymer AR tworzy na włosach trwałą osłonę przed wilgocią.
Komu polecam ten produkt? Paniom, które maja cienkie włosy, prostują je, a chcą wypróbować czegoś lekkiego, co pomoże im w pielęgnacji.
Producent | L'Oreal |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: wygładzające |
Przybliżona cena | 65.00 PLN |