Jestem wielką fanką zapachu Vintage (obecnie kończę drugi flakon), nie miałam więc oporów by kupić zapach Vintage Muse. Nie miałam okazji powąchać go w drogerii, kupiłam go w ciemno, w sklepie internetowym. Spodziewałam się czegoś na wzór Vintage z dodatkowymi nutami, jednak bardzo się pomyliłam.
Flakon jest identyczny jak w przypadku Vintage, różni się jedynie kolorem. Szkło Vintage Muse jest w kolorze ametystowym. Sam flakon przypomina swoim kształtem kryształ i bardzo kojarzy mi się z latami 20. i 30. Jest po prostu piękny i stanowi cudowną ozdobę mojej półki z kosmetykami.
Kiedy już perfumy dotarły do mojego domu, natychmiast zdarłam folię i wyjęłam flakon z kartonika. Wzięłam głęboki wdech i psiknęłam zapach na nadgarstek. W pierwszej chwili byłam przerażona, bo perfumy pachniały jak zapach używany przez moją babcię. Wstydziłam się psiknąć na szyję i włosy i odłożyłam flakon na półkę. Po godzinie powąchałam znów nadgarstek - zapach zmienił się. Wciąż pachniał tak babcinie, ale znacznie delikatniej. Myślami przeniosłam się do lat 20. i 30. i poczułam jak prawdziwa dama. Vintge Muse stał się moim ulubionym zapachem. I chyba tylko moim, bo nie podoba się on ani mojej mamie, ani moim koleżankom. Mimo to, dzięki perfumom Vintage Muse ja czuję się niezwykle intrygująca i tajemnicza.
Przed zakupem radzę się porządnie zastanowić i powąchać go najpierw w drogerii. Osoby, które liczą na zapach podobny do Vintage, mogą być rozczarowane.
Producent | Coty |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 120.00 PLN |