O różowej gąbce, inaczej różowym jajku, czyli po prostu Beauty Blenderze, czytałam już wiele pozytywnych opinii na zagranicznych portalach o urodzie. Co prawda, jako miłośniczka profesjonalnych pędzli do nakładania podkładu (typu języczkowy, flat top, duo fibre) z wielkim sceptycyzmem podeszłam do tego kawałka różowej gąbki. Odkąd pamiętam wszelkie gąbki lądowały u mnie w koszu na śmieci, jako że robiły maskę na twarzy, podkreślając każdą zmarszczkę i "zjadały" za dużo podkładu. Fakt, że Beauty Blender zdobył wiele prestiżowych nagród, w tym nagrodę "Allure", sprawił, że doszłam do wniosku, że coś jest tu na rzeczy, magia tej gąbki to nie może być mit!
Producent podaje, iż: "Beauty Blender to, że innowacyjny aplikator stosowany przez szerokie grono topowych makijażystów gwiazd Hollywood. Przy jego użyciu, nawet nieprofesjonalnej jakości podkład tworzy na skórze idealną warstwę, doskonale się w nią wtapia, nie tworzy zacieków i smug, a widoczność zmarszczek i przebarwień jest znacznie zredukowana. Daje efekt makijażu wykonywanego metodą airbrush, pozostawiając cerę perfekcyjnie wygładzoną i równomiernie pokrytą fluidem, podkładem w kompakcie czy też mineralnym pudrem sypkim. Specjalna struktura gąbki pozwala na znaczne zredukowanie ilości zużywanych kosmetyków".
Sam opis brzmi cudownie i zachęcająco, ale jak to wygląda w praktyce? Otóż wygląda to jeszcze lepiej! Otrzymujemy miękką gąbkę w bardzo ostrym różowym kolorze, co sprawia, że łatwo odnajdziemy jajko w gąszczu naszej kosmetyczki. Gąbka jest wielkości mniejszego jajka kurzego, a po namoczeniu (i wyciśnięciu) podwaja swą objętość dwukrotnie. No właśnie i tutaj pojawia się problem - jeśli może trochę odstrasza Was bieganie do łazienki, to polecam inny sposób, mianowicie spryskanie go wodą termalną lub po prostu zwykłą wodą w sprayu, którą możecie sobie trzymać na toaletce. Następnie nakładam trochę podkładu płynnego na nadgarstek i stąd gąbką aplikuję go na twarz. Należy aplikować ruchami dociskającymi, podstawą jaja na policzkach, nosie, brodzie, a jego węższą stroną wokół nosa. Tak samo, możemy nałożyć korektor pod oczy, bazę na powieki, róż w kremie, podkład mineralny w pudrze, podkład w kompakcie, nawet rozświetlające cienie na powieki.
Ja już zrozumiałam na czym polega fenomen Beauty Blendera. Pędzle do nakładania podkładu zostawiają smugi (zwłaszcza języczkowy), rozmazują kosmetyk na skórze, a różowe jajo sprawia, że podkład ładnie wtapia się w skórę, cera wygląda bardzo świeżo i naturalnie, koloryt jest idealnie ujednolicony. Faktycznie nie mam mowy o żadnych zaciekach, smugach. Podkład nałożony BB nie podkreśla zmarszczek, pory są zmniejszone, efekt airbrush zachowany! Efekt ten jest szczególnie widoczny wieczorem, przy sztucznym świetle - twarz wygląda jak z brazylijskich telenowel.
Gąbka nie ma nic wspólnego z tymi wszystkimi gąbkami, które są powszechnie dostępne, inna jest porowatość BB i miękkość. Zużywa o wiele mniej podkładu, a nawet mniej niż pędzle, gdzie fluid ma tendencję do oblepiania włosia syntetycznego.
Niektórzy stosują BB na sucho, ale ja nie lubię tego sposobu, ponieważ jajko jest wtedy małe i bardziej zbite, po zmoczeniu robi się za to puszyste i szybciej można wykonać make up.
Do mycia gąbki jest przeznaczony specjalny płyn (próbkę otrzymujemy przy zakupie BB), ale używałam delikatnego mydła dla dzieci i gąbka również powróciła do swojego pierwotnego stanu.
Jedyny minus to cena, która wydaje się wygórowana za kawałek gąbki, ale to tylko pozory, bo to nie jest zwyczajna gąbka - w końcu zdobyła uznanie wielu wizażystów na świecie.
Jeśli więc macie dość nakładania podkładu palcami lub szukacie lepszej alternatywy dla pędzli, albo wreszcie, tak jak ja uwielbiacie testować wszelkie niekonwencjonalne nowości i kolekcjonować dobre akcesoria kosmetyczne, polecam wypróbowanie magicznego jajka Beauty Blender. Ja jestem nim zachwycona!
Producent | Silenz Beauty |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Akcesoria do makijażu |
Przybliżona cena | 72.00 PLN |