Uwielbiamy otaczać się pięknymi przedmiotami i lubujemy się w noszeniu w torebce ślicznych drobiazgów. Niektóre z nas mają nawet „torebkowe talizmany”. Moimi są lusterka, ale nie byle jakie tylko na swój (i tak masowy) sposób – niepowtarzalne. Sam fakt, że jeszcze nigdy żadnego nie stłukłam napawa mnie optymizmem i wiarą w ich magiczną moc.
Szczególnie lubię te z AnnCo. Mam ich kilka, w każdej torebce „mieszka” na stałe jedno. W mojej kolekcji znalazły się serduszko, lusterko okrągłe z ziębami na gałązce i kwadratowe z panienką w kapeluszu. Wzorów i kształtów jest mnóstwo, od tych nieco kiczowatych, aż po klasycznie eleganckie. Każde lustereczko ma metalową oprawę, jest podwójne (normalne i powiększające), każde zamyka się solidnie i do każdego otrzymujemy welurowe etui, które zabezpiecza przed ścieraniem emalii. Ścieranie to jedyny mankament, ale w warunkach torebkowych jest nieuniknione. Dla zabezpieczenia wersje z obrazkami polecam pokryć bezbarwnym lakierem (najłatwiej takim do paznokci), a wtedy lusterko bardzo długo będzie wyglądać jak nowe.
Oryginalny, niedrogi i bardzo praktyczny pomysł na upominek dla przyjaciółki. Można je kupić w kioskach, małych i większych drogeriach – szukajcie a znajdziecie.
Producent | AnnCo |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Akcesoria do makijażu |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |