Od kiedy stwierdziłam, że wśród kosmetyków do włosów pierwsze skrzypce grają u mnie odżywki, zaczęłam kupować dużo tańsze szampony. Bo tak naprawdę ważne jest to żeby szampon dokładnie i delikatnie mył, nie plątał włosów – reszty dzieła dokończy odżywka (powiedzmy z wyższej półki cenowej, choć niekoniecznie). W tej sytuacji byłam też gotowa odstąpić od zasady, że szampon i odżywka muszą pochodzić z tej samej serii – w myśl tego szeroko propagowanego przesądu zaczęły mi się mnożyć najróżniejsze niedokończone odżywki. W używaniu szamponów mam mnóstwo „przyjaciół” w rodzinie, natomiast odżywek jakoś, oprócz mnie, nikt nie rusza.
Będąc w Rossmannie wybrałam z półki z najtańszymi i największymi butlami szampon najładniej pachnący. Wypadło na wersję do włosów farbowanych i po trwałej – tym lepiej, bo zwykle właśnie takie wybieram.
Butelka nijaka, ale wygodna, z klapką, choć jak na pojemność 500 ml – trochę zbyt miękka. Szampon jest dość rzadki, co mi ułatwia korzystanie z niego, a mojemu mężczyźnie – wręcz przeciwnie – prawie za każdym razem klnie, że wylało mu się za dużo. Jednak proporcje zadowolenia z efektów działania są tu dokładnie odwrotne. Podstawowe zadania szampon spełnił, nie ma problemów z pienieniem, czy spłukiwaniem, ale o jakiejś szczególnej pielęgnacji, domykaniu łusek włosa, wygładzaniu czy nabłyszczaniu nie ma mowy. Włosy trochę puszą się i układają się... jak same chcą. Ale zawsze mam w pogotowiu armię najróżniejszych odżywek i prostownicę. Natomiast mój mężczyzna jest zachwycony, przypuszczam, że szczególnie z powodu zapachu, lotosowo-owocowego. Na włosach o długości 1 cm chyba każdy szampon, o ile nie wywoła łupieżu, będzie się sprawdzał. Po tym łupieży nie ma!
Wydajność nie zachwyca, ale za taką cenę można to przeboleć, a nawet w razie konieczności przeprać nim skarpetki.
Ogólnie może być, ale bez rewelacji.
Producent | Rossmann |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: podtrzymujące kolor |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |