Generalnie, mam większą słabość do pomadek niż do błyszczyków, jednak pomadki często wysuszają mi usta, dlatego zainteresowała mnie nawilżająca pomadka marki Joko.
"Starannie dobrane składniki pomadki chronią przed pierzchnięciem, odżywiają oraz nadają ustom naturalną gładkość. Naturalne woski w tym wosk Candelilla oraz kompleks witamin A, E, F, znane są z właściwości pielęgnujących oraz chroniących usta przed czynnikami zewnętrznymi, skutecznie zapobiegają utracie wody. Masło shea oraz olej rycynowy znane są z doskonałych właściwości regenerujących, nadających miękkość i jędrność. Pomadka zawiera peptydy o działaniu nawilżającym, wygładzającym oraz wspomagającym syntezę kolagenu. Idealnie kryje drobne niedoskonałości. Dodatkowo sprawia, że usta są pełniejsze i jeszcze bardziej kuszące. Kremowa konsystencja pomadki zapewnia komfort oraz doskonałą aplikację. 11 nowych, lśniących kolorów oczaruje zarówno zwolenniczki intensywnych odcieni jak i delikatnego makijażu w stylu nude".
Posiadam odcienie J52 (soczysty koral) i J54 (wrzosowy, zimny róż). Przede wszystkim, co urzeka w tej pomadce od pierwszej chwili to śliczne, ekskluzywne opakowanie czarno-złote. Następnie, zapach, który jest bardzo delikatny, świeży, jak dla mnie lekko owocowy (arbuzowy).
Pomadka jest bardzo kremowa, super się rozprowadza i po nałożeniu nie podkreśla suchych skórek, z którymi mam zawsze duży problem przy wszelkich pomadkach. Kolory, które ja posiadam nie zawierają żadnych drobinek brokatowych, nie są perłowe, dają bardzo subtelny, satynowy efekt. Faktycznie nawilża usta, ale największy plus daje tej pomadce za trwałość - nie rozmazuje się, kolor nie blaknie, jest o wiele trwalsza w stosunku do innych pomadek, które mam w swojej kosmetyczce.
Naprawdę jest to bardzo przyzwoity produkt polskiej marki. Nie znajduję żadnych minusów. No może... byłoby fajnie, jakby było jeszcze więcej odcieni z jasnej gamy. Polecam wypróbować!
Producent | Joko |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 22.00 PLN |