"Tusz o innowacyjnej formule musu. Pogrubia oraz podnosi rzęsy tworząc „dramatyczny efekt”. Mocno napigmentowany. Specjalnie ukształtowana szczoteczka pokrywa rzęsy od nasady po same końce, nie sklejając ich”.
Najbardziej w tym tuszu podoba mi się to, że daje efekt naprawdę smolistej, prawdziwej czerni. Używałam już wiele tuszów do rzęs, ale nie przypominam sobie, aby którykolwiek sprawiał, że moje rzęsy są czarne jak węgiel. Efekt pogrubienia i wydłużenia rzęs jest również piorunujący. Bałam się silikonowej szczoteczki, ponieważ miałam złe doświadczenia z takimi w przeszłości, jednak w tym przypadku szczoteczka sprawdza się rewelacyjnie. Rzęsy stają się bardzo wyraziste, rozdzielone, podkręcone, wyglądają „soczyście”, a przy tym nie są posklejane, nie ma też nieestetycznych grudek.
Mascara ma kremową konsystencje, przypominającą lekki mus, dzięki czemu nie obciąża rzęs. Po użyciu zalotki, nie rozprostowuje rzęs. Tusz nie rozmazuje się w ciągu dnia, nie kruszy się i nie odbija na powiekach. Jest bardzo trwały - nie straszny mu deszcz i śnieg.
Tusz nie wysycha, ma przyjemny zapach. Opakowanie (7 g) jest bardzo klasyczne, matowo czarne - sprawia, że z przyjemnością sięgam po produkt.
Polecam!