Moimi ulubieńcami bardzo często stają się kosmetyki, które dostaję w prezencie przy okazji promocji Yves Rocher, choć nigdy sama nie wybrałabym ich. Olejek pod prysznic to kolejny kosmetyk z linii Tradition de Hammam, który w taki sposób zadomowił się u mnie na dobre. Do doskonałości może mu daleko, ale jest zupełnie inny niż wszystko, z czym do tej pory zdarzało mi się kąpać.
Mieści się w prostej butelce (200 ml) z zakrętką, wygląda trochę jak oliwa, ale jego kolor jest bardziej pomarańczowy. Często myślę o nim jak o żelu pod prysznic, ale to zupełnie nie tak – to po prostu lekko pieniący się olejek ze wszystkimi konsekwencjami takiego stanu, czyli przede wszystkim trudnością w spienianiu i namydlaniu, a także nienajlepszą wydajnością – trzeba go użyć 2 – 3 razy więcej niż zwykłego żelu, by umyć całe ciało. Ale za to jest bardzo delikatny i przyjemny dla skóry, świetnie nawilża bez pozostawiania tłustej warstwy, a z jego pomocą można skutecznie ogolić nogi – kompletnie bez podrażnień!
Olejek delikatnie, lecz na dość długo perfumuje skórę. Jednak totalnym zaskoczeniem w pierwszym kontakcie był dla mnie jego zapach – orientalny i dość ciężki, ale z wyraźną nutą gliny – takiej rozgrzanej na słońcu i zroszonej wodą.
Ze względu na stosunkowo wysoką cenę przy kiepskiej wydajności, używam go tylko „odświętnie”, ale polecam spróbować przynajmniej raz!
Skład: glycerin, brassica campestris (rapeseed) seed oil, isopropyl palmitate, aqua, ammonium lauryl sulfate, sodium cocamphoacetate, parfum, argania spinosa kernel oil, citric acid, xanthan gum, methylpropanediol, CI 15510 (orange 4), CI 1910 (yellow 5)
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Olejki do kąpieli i pod prysznic |
Przybliżona cena | 29.00 PLN |