Gdy mój mąż dostał ten kosmetyk w prezencie na urodziny, pomyślałam sobie, że po dwóch użyciach pójdzie w kąt. Tymczasem, gdy tubka była już pusta, ku mojemu zdziwieniu mąż zapytał, czy nie mam czegoś podobnego.
Jak się okazało połączenie żelu do mycia twarzy i peelingu może się podobać nawet najbardziej opornym panom. Spróbowałam kilka razy i faktycznie - delikatna, lekko pieniąca się konsystencja ze sporą ilością niezbyt ostrych drobinek, przyjemnie masuje skórę. Porządnie nie złuszcza, ale nawet przy codziennym stosowaniu nie zrobi skórze krzywdy, a ziarnko do ziarnka i w końcu efekt będzie. Można go używać nawet na wrażliwej skórze.
Gdy mąż zaczął regularnie go stosować, zmniejszył się jego problem z łuszczącą się skórą na czole. To dowód na to, co z resztą mogę potwierdzić własnymi doświadczeniami, że peeling nie wysusza. Męski, wodny i dość intensywny zapach dodaje energii, ale nie zostaje na skórze.
Mały minus należy się za opakowanie (150 ml). Duża klapka sprawdza się, ale gdy tuba raz spadła – plastik połamał się. Natomiast w zakrętce zbiera się woda.
Ja rozglądam się za kolejnym opakowaniem, a Wam i Waszym mężczyznom – polecam!
Skład: aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, sodium acrylates copolymer, disodium laureth sulfosuccinate, sodium chloride, polyethylene, betaglucan, hydrolyzed corallina officinalis extract, propylene glycol, peg-8, hemolymph extract, panthenol, disodium edta, polyquaternium-7, sodium benzotriazolyl butylphenol sulfonate, buteth-3, butyl citrate, CI 42090, dmdm hydantoin, parfum, citral, citronellol, eugenol, farnesol, geraniol, limonene, linalool
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 18.00 PLN |