Zawsze, jak wejdę do mydlarni nie mogę się oprzeć i musze coś zakupić. Dość dawno temu skusiłam się na zakup tych perełek, bo oczarował mnie ich zapach - świeży, pobudzający, całkiem inny niż zapach tradycyjnych soli.

Perełki te są przeznaczone dla skóry suchej, pozbawionej życia. A sam Ginkgo Biloba (miłorząb japoński) ma właściwości stymulujące, wzmacniające, odświeżające. Pierwsze oczarowanie tym produktem było tak samo wielkie jak rozczarowanie po jego użyciu... Prawdę mówiąc nie zauważyłam na mojej skórze tego, co obiecywał producent, a mianowicie - intensywnego nawilżenia i zniewalającej gładkości. Być może nieco odżywiają, ale nie widać tego gołym okiem. Chociaż skóra nie była wysuszona! Ogólnie to plus za zapach i za utrzymanie jako takiego nawilżenia...

Zaciekawił mnie ich skład, zawierają: proteiny, sole mineralne, krochmal i olejek z Limnanthes oraz ciekawe opakowani (buteleczka 400g, z zielonymi perełkami).

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę