Przeważnie, gdy mam już kupić odżywkę do włosów, decyduję się na taką, która posiada standardowe opakowanie w postaci butelki, czy słoiczka. Równocześnie mam słabość do przedmiotów nietuzinkowych, więc maleńkie odżywki Swiss O’Par rzuciły mi się w oczy. Spośród kilkunastu rodzajów wybrałam tę, która najbardziej mnie zainteresowała: odżywkę do włosów normalnych i zniszczonych z ekstraktem z sandałowca i lotosu, mającą słodki i bardzo intensywny zapach, który czuć doskonale już przez opakowanie.
Odżywka jest maleńka (25 ml), więc trochę sceptycznie patrzyłam na nią, przeczuwając, że nie starczy mi ona nawet na jednorazowe i równomierne rozprowadzenie jej na włosach. Później jednak okazało się to sporą pomyłką: odżywka jest bowiem bardzo wydajna. Jest dosyć gęsta, jakby jogurtowa, więc aplikacja nawet z tak prowizorycznego opakowania, wykonanego z cienkiego plastiku, jest dziecinnie prosta. Przy nakładaniu jej na umyte włosy czuć bardzo ten intensywny zapach, charakterystyczny dla wielu odżywek tej firmy. Po zmyciu jej z głowy woń jest już znacznie delikatniejsza, co jest zdecydowanym plusem.
To, co najbardziej zdziwiło mnie w tym produkcie prócz wydajności to szybkość wchłaniania. Odżywka błyskawicznie wchłania się we włosy, pozostawiając je jedwabiście gładkie. Dzięki temu kosmetykowi również łatwiej się rozczesują, choć w tej dziedzinie nie jest on lepszy od mojego faworyta.
Odżywka spokojnie starczy na dwukrotne użycie przy włosach długich. Polecam ją tym osobom, które lubią eksperymentować z kosmetykami, jak również tym, którym po prostu zależy na odżywce, sprawiającej, że włosy lśnią i ładnie się układają.
Producent | Swiss O'Par |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |