Nikt nie lubi być oszukiwany, to chyba jasne. Dlatego żel do ciała, który ma – według producenta – doskonale oczyszczać i odświeżać, efektywnie wpływać na poprawę sprężystości skóry, wygładzać ją i uelastyczniać oraz delikatnie natłuszczać, od razu wzbudził moją nieufność. No niestety, te wszystkie cechy (minus oczyszczanie) może mieć balsam, serum, krem, emulsja do ciała, ale nie żel do mycia.
Pierwsza styczność z żelem nie była najprzyjemniejsza – żel z trudem nabiera temperatury pokojowej, więc to, co wycisnęłam na dłoń z butelki, która stała w chłodnym pomieszczeniu, było bardzo zimne (mimo że butelka została przyniesiona do łazienki dobre kilka godzin wcześniej). Ponadto, sam żel ma bardzo gęstą konsystencję, utrudniającą rozprowadzanie na ciele. Początkowo kładłam to na karb tego studzenia, ale nie, on po prostu już taki jest. Co więcej, preparat ma kolor jaskrawoniebieski, nieprzejrzysty – to oczywiście kwestia osobnicza, ale wygląda to jakoś niezdrowo.
Zapach żelu jest nawet przyjemny, niesłodki, świeży. To jedna z jego największych zalet.
Dalej już jest tylko gorzej. Przede wszystkim, żel jest piekielnie niewydajny. Przy stosowaniu 2 razy dziennie, wystarczył na równo 18 dni. Podejrzewam, że to z uwagi na jego gęstość – trudno po prostu wyjąć go mało, bo zazwyczaj lekkie naciśnięcie butelki skutkuje sporą grudą żelu na dłoni.
Działanie? Nie wysusza skóry, tyle można stwierdzić po tak krótkim czasie. Nie zauważyłam, żeby nawilżał czy natłuszczał – a wiem, że bywają specyfiki do mycia, które to umieją. Ale może po prostu nie zdążyłam zaobserwować jakichś większych zmian. Tyle tylko, że zupełnie nie mam ochoty znów używać tego żelu. Nie ma żadnych ciekawych właściwości, jest niewydajny, ale za to ładnie pachnie. W zbliżonej cenie jest kilka innych, nawet tej samej firmy, które nie udają tego, czym nie są.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |