„Naturalny puder do twarzy delikatnie brązujący ze złotymi drobinkami. Idealny do rozświetlenia cery. Wzbogacona formuła nawilża i odżywia skórę, chroniąc ją przed szkodliwymi wpływami środowiska. Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 15.
Testowany dermatologicznie i na zawartość niklu. Nie testowany na zwierzętach.
Substancje czynne: Irwinol (masło z mango afrykańskiego)”.
Nie lubię się opalać, a że mam teraz urlop, po którym będzie trzeba wrócić do pracy robiąc wrażenie nieco muśniętej słońcem, więc moja passa na pudry brązujące trwa.
Podobają mi się takie opakowania pudrów, jakie posiada bronzer Locherber. Kompakt jest cienki, płaski, zabiera niewiele miejsca w kosmetyczce, a jednocześnie w środku jest duże lusterko i aż 10 g produktu. W środku producent zamieścił także specjalną bibułkę, oddzielającą puder od lusterka.
Puder występuje w dwóch odcieniach: złotego i kasztanowego brązu. Wybrałam jaśniejszy, czyli wbrew nieco mylącej nazwie kasztanowy brąz. Puder składa się z dwóch części biszkoptowego, ciepłego brązu oraz ciemniejszego, wpadającego w lekki odcień kasztanowy. Kolor jest bardzo naturalny, nie ma w nim nadmiaru żółci, czy pomarańczu. W opakowaniu widoczne są delikatne drobinki, które na twarzy są praktycznie niewidoczne. Puder nadaje skórze satynowe wykończenie, a więc ze względu na moją przetłuszczającą się cerę używam go głównie na kości policzkowe i boki twarzy.
Puder na twarzy wygląda naprawdę pięknie. Cera prezentuje się świeżo i gładko. Ten bronzer nie postarza, wręcz odmładza, jest świetny w roli różu. Ma delikatną konsystencję, jest drobno zmielony, więc na skórze rozprowadza się delikatną mgiełką bez smug i plam. Jest trwały, choć w upały naturalnie, że będzie wymagał poprawek, jak każdy puder. Plus za filtr i za to, że nie podrażnia, ani nie wysusza skóry. Puder właściwie nie posiada zapachu, a to dla mnie wielki plus.
Polecam!
Producent | Locherber |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry brązujące |
Przybliżona cena | 99.00 PLN |