Złota damska rączka
... , więc wylądował w kuchni, gdzie zegarek też się czasem przydaje. A w kuchni dzwonić nie musi. W kuchni to ja dzwonię zębami. Ze złości. No, a potem powoli przeistoczył się w czasomierz doskonały: dwa razy na dobę ... na całą szerokość ...