List do niego
... . Inaczej przestałyby być marzeniami, prawda? Pierwszy raz zobaczyłam Cię w maju. Rano, gdy tylko zaczyna się rozwidniać, biorę psa i idę nad Wisłę na wyhasanie. Ty przychodzisz tam po łupy, zostawione ... . Najlepsze są soboty i niedziele. ...