Smaki dzieciństwa - jak je odtworzyć?
MAGDALENA BUKOWSKA • dawno temuPrawdziwy domowy rosół z makaronem, gulasz z kaszą lub kluskami czy „polskie” spaghetti bolognese, znane w Polsce lat osiemdziesiątych jako makaron z mięsem i pomidorowym sosem… Do tego gołąbki, pulpety w sosie i koniecznie mielone. Choć dziś chętnie eksperymentujemy w kuchni i szukamy dla naszych dań inspiracji na całym świecie, smaki, które znamy z dzieciństwa mają dla nas magiczną moc. Sięgamy po nie, by wrócić do korzeni, poczuć się bezpiecznie i beztrosko. Niestety, nie zawsze potrafimy je odtworzyć, a często zwyczajnie brakuje nam czasu na gotowanie według dawnych przepisów.
Prawdziwy domowy rosół z makaronem, gulasz z kaszą lub kluskami czy „polskie” spaghetti bolognese, znane w Polsce lat osiemdziesiątych jako makaron z mięsem i pomidorowym sosem… Do tego gołąbki, pulpety w sosie i koniecznie mielone. Choć dziś chętnie eksperymentujemy w kuchni i szukamy dla naszych dań inspiracji na całym świecie, smaki, które znamy z dzieciństwa mają dla nas magiczną moc. Sięgamy po nie, by wrócić do korzeni, poczuć się bezpiecznie i beztrosko. Niestety, nie zawsze potrafimy je odtworzyć, a często zwyczajnie brakuje nam czasu na gotowanie według dawnych przepisów.
Z całą pewnością daniem, którego nie przygotujemy jak należy w pół godziny jest prawdziwy domowy rosół. Tajemnicą tej pozornie prostej zupy jest bowiem bardzo powolne, wielogodzinne gotowanie mięsno-warzywnego wywaru. Choć podstawowe produkty pozostają bez zmian, każda gospodyni miała swój tajny składnik, dzięki któremu jej rosół był wyjątkowy. Dla jednej był to liść lubczyku, dla drugiej ziele angielskie czy przypiekana na ogniu cebula. To właśnie zestaw przypraw sprawiał, że rosół w każdym domu smakował inaczej. Oczywiście nasze mamy też sięgały po gotowe mieszanki lub kostki rosołowe. Pozwalają one zaoszczędzić choć trochę czasu, a przede wszystkim mogą pomóc w znalezieniu dawnych smaków.
Sos bolognese, zwany też u nas bolońskim, był chyba jednym z pierwszych "gotowców", który masowo podbił polską kuchnię. Wcześniej często powstawał wyłącznie na bazie koncentratu pomidorowego, a nawet ketchupu. Ukryte w słoiczkach lub jeszcze lepiej torebkach warzywa i przyprawy, nadające czerwonemu sosowi charakter sosu bolońskiego, zostały więc przyjęte entuzjastycznie. Także dziś, korzystając z tego ułatwienia, możemy łatwo i szybko przygotować pożywny obiad, który łączy w sobie nowoczesne gotowanie z sentymentem do smaków dzieciństwa.
Zabierając się za gołąbki nie możemy liczyć na specjalne ułatwienia. Kapustę trzeba ugotować, by liście odpowiednio zmiękły, mięso i ryż wymieszać w odpowiednich proporcjach, doprawić i zawinąć w kapustę. I znów do garnka. Sporo pracy, ale przyjemność z jedzenia jest warta tego wysiłku. W wielu polskich domach gołąbki były i są serwowane w sosie własnym. W innych koniecznie w sosie pomidorowym lub grzybowym. Możemy przygotować je samodzielnie lub sięgnąć po małe ułatwienie w postaci gotowych mieszanek. Dobry sos z torebki, kilka kawałków świeżych lub suszonych grzybów, żeby przyjemnie chrupały pod zębami i gotowe.
Sosy zawsze stanowiły bardzo ważny element polskiej kuchni. Dodawane do mięs — np. do pieczeni czy mięsa duszonego, a także te stanowiące sedno potrawy jak w przypadku gulaszu, pulpetów czy bitek, były wizytówką pani domu. Warzywa, przyprawy, mąka — te składniki stanowiły bazę, z której codziennie korzystały nasze mamy. Dziś możemy ułatwić sobie pracę sięgając po gotowe kompozycje ukryte w torebkach. Dwadzieścia, trzydzieści lat temu polskie gospodynie też się nimi ratowały, jednak nie miały aż takiego wyboru, jakim dysponujemy dziś. Dlatego skracając sobie czas spędzony w kuchni na przygotowywaniu dań, które znamy z dzieciństwa, warto wybierać najlepsze. Oparte na naturalnych, suszonych produktach, które nie zawierają sztucznych barwników, polepszaczy smaku i konserwantów. W końcu dania nawiązujące do kuchni naszych mam powinny być smaczne, ale i zdrowe.
Weź udział w testowaniu produktów Knorr Naturalnie Smaczne! Sprawdź szczegóły.
Partnerem artykułu jest firma Knorr
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze