Sposób na niejadka
EWA CZORA • dawno temuBrak apetytu u dziecka to duże zmartwienie dla rodziców. Obawiają się, że ich niejadek nie będzie prawidłowo się rozwijać i częściej zapadać na różne choroby.
Jak poradzić sobie z przysłowiowym niejadkiem?
Przede wszystkim nie dokarmiać dziecka między posiłkami, szczególnie słodkimi przekąskami. Należy wprowadzić regularny tryb posiłków, to pozwoli utrzymać stały poziom glukozy we krwi, prawidłową pracę żołądka i odpowiednią masę ciała.
Każde dziecko wzoruje się na rodzicach. Wspólne posiłki w miłej atmosferze, korzystnie wpłyną na dziecko. Zmuszanie do jedzenie, karmienie na siłę, szantażowanie źle wpływa na wzajemną relację. W rezultacie posiłki zaczynają kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym i często dziecko odbiera przekaz, że jedzenie to problem. Aby zachęcić go do jedzenia warto przygotować ładne, kolorowe i apetyczne posiłki. Ważną rolę odgrywają nietypowe, barwne naczynia z postaciami z bajek, z wizerunkami zwierząt. Można dodać do przygotowania posiłków swoją kreatywność i podać np. kanapkę z uśmiechniętą buzią lub czerwonym sercem z papryki. Można też przemycić niechciany owoc np. w postaci musu.
Przed zbliżającym się posiłkiem nie podawać dziecku zbyt dużo picia, gdyż żołądek napełni się płynem i niewiele miejsca pozostanie na jedzenie. Ważne by dziecko jadło samo, mimo że produkty nie zawsze trafiają do buzi, a wokoło pojawia się chaos. Niech jedzenie będzie zabawą i pewnym doświadczeniem, niech dziecko decyduje, jaki produkt zjeść pierwszy i jak duży kęs włożyć do buzi.
Zdarza się, że oczekiwania rodziców, co do ilości kilogramów przybieranych przez dziecko są nieadekwatne do jego rozwojowych możliwości. Może ono jeść tyle, ile powinien jeść mały człowiek, a mama nakłada mu na talerz prawie tyle samo co sobie. Może po prostu dziecko ma mniejsze zapotrzebowanie na jedzenie. To tak jak z dorosłymi – niektórym wystarczy jedna kanapka, innym trzy. Jeżeli dziecko dobrze się rozwija, nie ma anemii i ma wagę w normie, to nie ma powodu do niepokoju. Warto czasami dziecku zaufać, jego organizm sam wie, ile potrzeba mu jedzenia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze