Czy branża reklamowa postępuje etycznie? Prowokacja satyryka
EWA ORACZ • dawno temuKilka dni temu do niektórych agencji reklamowych trafił brief przetargowy firmy Skisso. Dotyczył on reklamy jednego z produktów tej firmy a dokładnie kaszki dla dzieci Baby No No. Kaszka tym się jednak teoretycznie różniła od innych, że w swoim składzie miała zawierać substancje psychoaktywne. Cała akcja została wymyślona przez Tomasza Kojdera - satyryka, który postanowił zająć się w swoich filmikach korporacjami i ludźmi w nich pracującymi.
Kilka dni temu do niektórych agencji reklamowych trafił brief przetargowy firmy Skisso. Dotyczył on reklamy jednego z produktów tej firmy a dokładnie kaszki dla dzieci Baby No No. Kaszka tym się jednak teoretycznie różniła od innych, że w swoim składzie miała zawierać substancje psychoaktywne. Cała akcja została wymyślona przez Tomasza Kojdera — satyryka, który postanowił zająć się w swoich filmikach korporacjami i ludźmi w nich pracującymi. Czy akcję można uznać za udaną?
Wymyślona przez niego firma Skisso w swoim asortymencie posiadała psychołyki czyli produkty łączące w sobie słodycze i substancje psychoaktywne na przykład pozytywnie agresywny baton Maniax, odlotowe żelki Dopaminki i wspomnianą kaszkę nasenną Baby No No, która według obietnic z briefu gwarantuje minimum 6 godzin snu dziecka i pozwala mamie elastyczne zarządzać jego snem i zsynchronizować go z planem zajęć.
Tomasz Kojder postarał się, aby brief był przygotowany profesjonalnie i według reguł, jakie obowiązują w tej branży. I jaki był odzew? Otóż niektóre agencje reklamowe nie zorientowały się, że jest to żart. Wysłały odpowiedzi z prośbą o kontakt telefoniczny oraz więcej szczegółów planowanej kampanii reklamowej. Jedna z poważniejszych agencji poprosiła również o spotkanie "by dowiedzieć się więcej o oczekiwaniach względem kampanii" - opowiada Kojder, inne dopytywały o wiek niemowląt, dla których przeznaczona jest kaszka.
Pytanie, które pojawia się według mnie to pytanie o etykę w tym zawodzie. Czy ludzie pracujący w takich miejscach zastanawiają się nad tym, jaki produkt będą sprzedawać ich kampanie reklamowe? Czy ma to dla nich jakiekolwiek znaczenie? Kto podejmuje decyzje, jakimi produktami dana agencja się zajmie? Według Bartka Kuckowskiego (new business director w Ambasada Brand Communication) zajęcie się Skisso na poważnie, świadczy o tym, że osoba podejmująca te decyzję pracuje na najniższym szczeblu w firmie. Inna osoba z branży reklamowej zwraca uwagę na poziom desperacji w agencjach, skoro dochodzi do takich sytuacji, że zgadzają się na produkcję reklamy produktów potencjalnie niebezpiecznych.
Sam brief jest bardzo zabawny, nie wiem jak można potraktować go poważnie, szczególnie po obejrzeniu go do końca. Widać w nim oczywisty stosunek autora do wielkich korporacji i pracy w nich, nie sposób się nie zorientować. A jednak, niektórym się to udało. Nie wiadomo czy się z tego śmiać czy płakać. Kim są ludzie pracujący w tej branży?
Źródło: www.press.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze