„Szczęśliwe lata udręki”, Fleur Jaeggy
ALTER • dawno temu„Szczęśliwe lata udręki” Fleur Jaeggy gorąco polecam wszystkim, którzy kochają dobrą literaturę i ascetyczny styl pisania oraz nie boją się mierzyć z trudnymi problemami.
„Będę z tobą walczył, świecie.”
(Robert Walser, „Tobold(II)”)
Autorka „Szczęśliwych lat udręki”, Fleur Jaeggy, jest wybitną pisarką szwajcarską mieszkającą na stałe w Mediolanie i tworzącą w języku włoskim. Jej książki nagradzane i tłumaczone w wielu krajach zdobywają obecnie coraz większe uznanie miłośników literatury.
Wraz z narratorką „Szczęśliwych lat udręki” przenosimy się w czasy jej młodości. W wieku czternastu lat trafia do kolejnej w swoim życiu szkoły z internatem. W „Instytucie dla córek”, tak nazywa się zakład, panuje rygorystycznie przestrzegany porządek; dziewczęta z zamożnych rodzin (głównie protestanckich) spędzają tu najlepsze lata młodości odizolowane od świata, pod czujnym okiem wychowawczyń. Ich „prawdziwe życie” zostało odroczone, aktualne zastygło w oczekiwaniu na przyszłość.
W otaczającej szkołę atmosferze wyczuwalny jest konflikt między żywiołem przyrody a obecnością człowieka. Z wnętrz domów bije chorobliwy spokój. To „idylla śmierci w pełnym blasku” – pisze autorka. Pod wpływem tej atmosfery w dojrzewających dziewczętach gaśnie radość życia. Codziennie o świcie, gdy wszyscy pogrążeni są jeszcze we śnie, narratorka wyrusza na górską wspinaczkę. Samotny kontakt z naturą przynosi jej przepełnione bólem olśnienia. To jej odwet na świecie, którym pogardza, jej wtajemniczenie, którym się rozkoszuje.Pewnego dnia w szkole pojawia się nowa uczennica, Frédérique. Jest piękna, wzbudza ogólny podziw swoją erudycją i wzorowym zachowaniem. Narratorka odkrywa w niej jednak podobną do swojej wzgardę dla świata. Zafascynowana stroniącą od towarzystwa pozostałych dziewcząt Frédérique, postanawia zdobyć jej przyjaźń. Między tymi dwoma udręczonymi duszami rodzi się szczególne uczucie.Mimo intelektualnej i duchowej wolności, Frédérique egzystuje w otwartej przestrzeni pustki i nicości, gdzie czas życia zastyga, zlewając się z wiecznością śmierci. Oddana analizie i kontemplacji tej rzeczywistości dziewczyna coraz bardziej odsuwa się od ludzi a zbliża do umarłych. Frédérique pod wieloma względami przypomina Roberta Walsera, szwajcarskiego pisarza wspomnianego na początku książki; ich losy są podobne.
Powieść Fleur Jaeggy można odczytywać jako świadectwo kryzysu społeczeństwa ufundowanego na światopoglądzie protestanckim. W Szwajcarii lat 50- tych, kraju, w którym panuje powszechny dobrobyt, a polityczna neutralność gwarantuje mieszkańcom bezpieczeństwo, chrześcijańskie cnoty wcale nie rozkwitają. Rola kobiety w życiu rodzinnym i społecznym jest głęboko upośledzona, co tragicznie odbija się na kolejnych pokoleniach Szwajcarek i Szwajcarów. Warto pamiętać, że wiele kobiet, o jakich mówi ta książka, kończy dziś pięćdziesiąt lat; można je spotkać nie tylko w całej Europie, ale i na innych kontynentach, zwłaszcza w Ameryce.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze