Stop białej słodyczy!
MONIKA SZYMANOWSKA • dawno temuModa na cukier przypomina trochę trendy ślubne: od lat mocno się trzyma czysta biel, krystaliczna lub puszysta, pojawiają się jednak inne propozycje. Warto je rozważyć – nie każda biel jest bowiem niewinna.
Kiedy człowiek przestał żyć wyłącznie korzonkami i surowym mięsem, do kuchni wkroczyły smaki i finezja. Jej gwarantami były dwa wielkie białe odkrycia: sól i cukier, wywołujące niezwykle silne doznania zmysłowe. O ile sól poprawia przyswajalność surowych produktów, o tyle cukier jest „narkotykiem” potężniejszym: poprawia nie tylko odbiór potraw i napojów, ale też nasze samopoczucie. Do granicy euforii. Z jednej strony jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu, dodaje żywotności i humoru. Z drugiej – odpowiada, niestety, za powstawanie kilkudziesięciu chorób cywilizacyjnych, w tym otyłości i schorzeń układu krążenia.
Gdzie ukrywa się oskarżony?
Niewykluczone, że to nie wina cukru, lecz naszego wzrastającego odeń uzależnienia. Na początku XX wieku średnie roczne spożycie cukru w przeliczeniu na osobę wynosiło 5 kg, obecnie – średnio 40 kg! Jedząc czekoladki, słodząc kawę czy herbatę, spożywamy go świadomie. Wiemy, że jest w miodzie i coca-coli. Niestety, zapominamy o wszechobecności tego najskuteczniejszego polepszacza smaku w produktach przetworzonych: sosach, konserwach, zupkach, wędlinach.
Dlaczego jest niebezpieczny?
Biały cukier rafinowany nie zawiera żadnych substancji odżywczych — dostarcza tylko pustych, sycących na krótko kalorii, odpowiedzialnych za tycie, osłabienie, wyjałowienie i zakwaszenie organizmu. Wypłukuje wapń, szkodząc zębom i kościom. Nadmiar cukru w postaci kwasów tłuszczowych odkłada się w niepożądanych miejscach – nie tylko na ciele, lecz też w naczyniach krwionośnych, zwiększając ryzyko miażdżycy i zawału serca.
Ciemniejsza alternatywa – nie daj się nabrać!
Podstawowe surowce do produkcji cukru na świecie to burak i trzcina. Wbrew powszechnej opinii, decydujące znaczenie ma nie źródło cukru, lecz proces rafinacji (oczyszczania). W jego trakcie od kryształków cukru oddzielana jest melasa — ciemnobrązowy syrop, w którym zawarte są czynniki odżywcze pochodzące z buraków lub trzciny cukrowej. Efektem rafinacji jest najpowszechniejszy rodzaj cukru, czyli wspomniane już białe kryształki, czysta sacharoza. Co więcej, w trakcie produkcji cukru rafinowanego, produkt końcowy "wzbogaca" się o różne substancje chemiczne, takie jak: dwutlenek siarki, kwas fosforowy czy kwas mrówkowy. Ważna dla wegetarian może być informacja, że do oczyszczania konwencjonalnego rafinowanego cukru używa się… ości pstrąga.
Niektórzy producenci, wykorzystując modę na zdrowy styl życia i cukier trzcinowy, najzwyczajniej w świecie… barwią rafinowany cukier na brązowo, wykorzystując do tego melasę bądź karmel. Dlatego warto czytać etykiety i prześladować producentów za każde uchybienie.
Fair trade
Do słodzenia można wykorzystać brązowe kryształki cukru, którego produkcję zakończono przed rafinacją. To właśnie jest ten zdrowszy cukier nierafinowany (ang. Raw sugar, fr. Le Sucre complet, niem. Rohzucker). Dzięki zawartości melasy ma ciemniejszą barwę i delikatnie karmelowy smak, cechuje go także zawartość składników odżywczych (choć w niewielkich ilościach): żelaza, wapnia, fosforu, potasu i magnezu. Nie ma za to wymienionych wcześniej dodatków do cukru białego.
Bezbolesne rozstanie lub zastępstwo
Wystarczy stosować supermodne i superskuteczne, racjonalne diety, np. śródziemnomorską (dietę długowieczności) czy pokrewną dash (obniżającą ciśnienie), by czerpać bezpieczny, prosty, łatwo przyswajalny cukier (fruktozę) w wystarczającej ilości z jego źródeł naturalnych: nieprzetworzonych owoców i warzyw.
Słodziki w produktach gotowych nie są tak rozpoznawalne, jak dodane do kawy czy herbaty. Komuś może to nie pasować. Na słodziki można też być uczulonym, co trzeba sprawdzić.
Warto rozejrzeć się w sklepach za produktami, w których cukier zastąpiono w 100% naturalnym słodzikiem. Na rynku znajdziemy nie tylko bezcukrowe soki (czytaj uważnie etykiety czy nie zawierają słodzików), desery, ciastka czy dżemy ale także wegetariańskie dania gotowe, pasty drożdżowe do chleba i bezmięsne pasztety. Prawdziwym hitem jest masło orzechowe bez dodatku cukru i soli oraz masło sezamowe słodzone agawą.
Słodząc natomiast gorące napoje miodem, warto pamiętać, że w wysokiej temperaturze jego dobroczynne walory znikają – pozostaje słodki smak.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze