Nie tylko na przeziębienie
EWA PAROL • dawno temuWszystkim dobrze znana jako składnik leków przeciw typowym infekcjom, witamina C odgrywa w rzeczywistości znacznie ważniejszą rolę w organizmie. Warto pamiętać o dostarczaniu jej przez cały rok, nie tylko gdy już zachorujemy, i to najlepiej w postaci naturalnej – w diecie, a nie tabletkach.
Najbardziej ogólnie można stwierdzić, że witamina C (inna nazwa to kwas askorbinowy) jest bardzo istotnym składnikiem, bo wzmacnia odporność. A w jaki sposób konkretnie? Przede wszystkim pobudza ona do działania system immunologiczny – czyli stymuluje produkcję białych krwinek różnego typu – komórek odpornościowych. Dzięki nim, jeżeli już istnieje infekcja, to będzie trwała krócej.
Poza tym witamina C wpływa na wytwarzanie kolagenu, który jest podstawowym budulcem tkanki łącznej. Pośrednio odpowiada więc za utrzymywanie w dobrym stanie skóry, zębów, kości, ścięgien i mięśni, a także naczyń krwionośnych, wszędzie tam bowiem komórki spaja tkanka łączna. Gdy nie dostarczamy odpowiednio dużo witaminy C, grożą nam złamania, wzrasta podatność na zranienia i sińce, które później trudno się goją, dziąsła mogą krwawić, a w przypadku skrajnych niedoborów nawet wypadają zęby (znany już na szczęście bardziej z relacji historycznych szkorbut).
Dostarczanie organizmowi dużej ilości kwasu askorbinowego korzystnie wpływa na działanie układu krwionośnego, utrzymując naczynia w dobrej kondycji, a ponadto witamina C reguluje produkcję cholesterolu, w tym obniża poziom tego „złego” (LDL). Zapobiega w ten sposób miażdżycy, a w konsekwencji – zawałom serca i udarom. Kwas askorbinowy uczestniczy wreszcie w produkcji dwóch ważnych hormonów – hormonu stresu (kortyzol) i hormonopodobnej serotoniny – neuroprzekaźnika poprawiającego koncentrację i nastrój, często zwanego dlatego hormonem szczęścia.
Witamina C jest ważnym i dobrze znanym przeciwutleniaczem. Chroni więc przed wpływem wolnych rodników tlenu, które mogłyby uszkodzić tkanki (skórę, śluzówki, wyściółkę naczyń krwionośnych) i w ten sposób pozwolić na przedostanie się rozmaitego typu zarazków, a nawet spowodować zaburzenia, mutacje w komórkach powodujące powstawanie zmian nowotworowych.
Kwas askorbinowy zaczęto wykorzystywać w przemyśle kosmetycznym, ponieważ nie tylko chroni skórę przed rakiem, ale też po prostu opóźnia proces starzenia wywołany m.in. szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Również przemysł spożywczy od dawna stosuje kwas askorbinowy i jego pochodne (oznaczane na opakowaniach symbolami „E…”) jako substancje przedłużające okres przydatności do spożycia produktów, ponieważ w wyniku niepożądanego utleniania jedzenie szybko się psuje.
Cenną witaminę zawierają przede wszystkim owoce i warzywa. Dobrym jej źródłem są zarówno owoce cytrusowe (cytryny, grejpfruty, pomarańcze), jak i rodzime – porzeczki, truskawki, maliny, a także żurawina, w mniejszym stopniu np. jabłka. Wśród warzyw szczególnie bogate w tę witaminę są kapusta, szpinak, brokuły i kalafior czy brukselka. Mięso (z wyjątkiem wątroby) i mleko są jej prawie pozbawione, tylko niektóre napoje mleczne są specjalnie wzbogacane w witaminę C.
Najwięcej kwasu askorbinowego znajduje się w owocach i warzywach świeżych, nieprzetworzonych. Witamina jest bardzo wrażliwa na temperaturę, jej zawartość obniża długie gotowanie, zamrażanie, długie przechowywanie już przygotowanych dań, które w wyniku procesu utleniania tracą i świeżość, i witaminę C.
Większe zapotrzebowanie na kwas askorbinowy mają mieszkańcy dużych miast i palacze, ponieważ tlenek węgla w zanieczyszczonym powietrzu i szkodliwe substancje z dymu papierosowego to kolejny czynnik niszczący tę witaminę. Zapotrzebowanie na nią wzrasta także wskutek wysiłku fizycznego i stresu.
Skutki niedoboru to głównie właśnie objawy szkorbutu: wybroczyny, trudno gojące się rany, spadek wydolności organizmu, rozpulchnione dziąsła i wypadające zęby, osteoporoza, niedokrwistość. Teoretycznie witaminy C nie można przedawkować, bo nadmiar jest wydalany z organizmu z moczem. W rzadkich przypadkach nadmiar może jednak spowodować dolegliwości żołądkowe, biegunkę czy wysypkę.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze