Ciążowa fobia
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuCo miesiąc z niepokojem wyczekują na okres. Gdy miesiączka się spóźnia choćby jeden dzień, po nocach nie śpią z obawy przed ciążą. A to byłoby dla nich największym dramatem, bo już sama myśl o porodzie paraliżuje i doprowadza do histerii. Tokofobia to paniczny lęk przed ciążą, o wiele silniejszy, niż racjonalne argumenty. Niszczy życie erotyczne, uniemożliwia powiększenie rodziny. Dopiero psychoterapia może pomóc.
Na forum Kafeterii pod nickiem skutki uboczne mnie przerażają jedna z internautek mówi o tym, co czuje kobieta, którą wizja ciąży przeraża: Panicznie boję się ciąży mimo mojego wieku — 23 lata. Studiuję, pracuję dorywczo… nie mam za dużo kasy na dziecko (gdyby się trafiło). Nie mogę jednak zdecydować się na pigułki. Boję się o skutki uboczne. Przeraża mnie najbardziej tycie, bo jestem dość "duża" i trzymam ostro dietę. Mimo to, dziś już miałam dzwonić i się zarejestrować u lekarza. Mogę użyć gumki, ale mój komfort podczas seksu równa się 0. Powód — paniczny strach, że gumka pęknie. Wiem, że nawet pigułki nie dają 100 proc. gwarancji, ale 99. A gumki? Z 80… Nie raz unikam seksu przed lękiem. To chore. Muszę się jakoś zmobilizować do pójścia do lekarza i poprosić o receptę. Wiem, że będzie lepiej.
Toko, z greckiego poród, tokofobia inaczej zwana jest parturifobią. W tym przypadku lęku przed ciążą nie eliminują nawet pigułki antykoncepcyjne, bo jak wyznaje internautka, zawsze zostaje ten jeden procent ryzyka, że jednak dojdzie do zapłodnienia. A już sama myśl o ciąży wzbudza w niej przerażenie. Zdarza się, że tokofobiczka marzy o dzieciach, ale nie o ciąży. Wyobraża sobie, że będzie źle się czuła, poroni, nie wytrzyma bólu porodowego, a nawet, że umrze podczas porodu. Oczekiwanie na maluszka kojarzy jej się ze wszystkim co najgorsze. Inne stosują kilka różnych metod antykoncepcyjnych równocześnie, decydują się na sterylizację, czyli podwiązanie jajowodów, co najczęściej prowadzi do nieodwracalnej bezpłodności. Albo wolą już zrezygnować z seksu, niż ryzykować. Brak życia intymnego niszczy związek, w skrajnych przypadkach powoduje, że kobieta w ogóle nie jest w stanie wejść w bliskie relacje z mężczyzną. Fobia skazuje ją na samotność.
Skąd ten strach?
Szacuje się, że tokofobia spotyka aż co szóstą kobietę. Cześć z nich nigdy nie była w ciąży, nie ma złych doświadczeń z tym związanych. Zdarza się, że już nastolatki na nią cierpią. Tego rodzaju tokofobię określa się pierwotną. Choroba ma wówczas podłoże nerwicowe, może być spowodowana traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa, molestowaniem seksualnym, przemocą fizyczną i psychiczną lub śmiercią własnej matki. Zdarza się też, że kobieta słucha doświadczeń innych kobiet, które mówią o trudach ciąży i bólu porodowym, co powoduje, że za żadne skarby świata nie chciałaby przechodzić tego samego. I na nic zdają się argumenty, że przecież dla wielu z nich oczekiwanie na dziecko, to bardzo piękny czas, a jak widzą swoje maleństwo, to zapominają o bólu. Nierzadko też kobiety cierpiące na tokofobię mają problemy z niską samooceną, nie wierzą we własne siły, są przekonane, że wszystko co złe musi przytrafić się właśnie im.
Tokofobia wtórna dotyka kobiety, które mają za sobą doświadczenie ciąży, a nierzadko wychowują dzieci. Lęk może być spowodowany negatywnymi przeżyciami związanym z poprzednią ciążą. Kojarzy im się z traumą, której nie chcą drugi raz przechodzić, bo poroniły, dziecko umarło, urodziło się chore, przeszły depresję poporodową, albo źle zniosły aborcję. Mówią, że gdyby wiedziały, że tak to wygląda, to nigdy nie zdecydowałyby się na ciążę.
Tokofobię trzeba leczyć
Jak w przypadku każdej fobii, która utrudnia życia, tokofobię trzeba leczyć. Terapia daje szansę na satysfakcjonujące życie w związku, umożliwia odjęcie decyzji o posiadaniu dzieci. Nie bez znaczenia jest też rola najbliższych, szczególnie, jeśli kobieta, która boi się ciąży, mimo lęków, oczekuje dziecka. Czasami zdarza się, że tokofobiczka wpadnie, albo zdecyduje się na dziecko pod wpływem nacisku partnera. I wtedy przeżywa koszmar – cierpi na depresję, ma myśli samobójcze, a nawet jest wrogo nastawiona do swojego dziecka. Psycholodzy zauważyli, że objawy zaburzeń nasilają się w szczególności w trzecim trymestrze ciąży. Zwykle też ciężko znosi ciążę, częściej ma mdłości, bóle brzucha. Nawet jeśli jest młoda i zdrowa, wciąż boi się, że dziecko urodzi się niepełnosprawne, że nie przeżyje porodu. W tej sytuacji strach może zmniejszyć możliwość cesarskiego cięcia na życzenie. Po porodzie powinna być objęta szczególną opieką ze względu na duże ryzyko depresji. Dlatego należy jak najszybciej zgłosić się do psychologa.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze