Lightowe mity
ALEKSANDRA POWIERSKA • dawno temuWszystko co light i fit cieszy się ostatnio coraz większą popularnością. I nic dziwnego, w modzie jest chodzenie na fitness i aerobik, na półkach coraz więcej produktów light i napojów typu „zero”. Można nawet kupić „lekką” czekoladę i pizzę w wersji fitness. Bo przecież wszystko, co light nie tuczy. Prawda czy mit? Może i faktycznie odtłuszczone produkty z obniżoną zawartością cukru nie tuczą, ale do najzdrowszych też nie należą.
W końcu węglowodany i tłuszcze trzeba czymś zastąpić. A najprościej… chemią.
Błędne koło kalorii
Podczas diety uwielbiamy liczyć kalorie i łudzić się, że im ich mniej, tym szybciej znikną nasze zbędne kilogramy. Ale w organizmie nic nie dzieje się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Diety niskokaloryczne często wpędzają nas w błędne koło i po długich męczarniach wyrzeczeń okazuje się, że ostatecznie nie tylko nie schudliśmy, ale nawet przytyliśmy! Jak to możliwe? Wszystko zaczęło się od dwóch amerykańskich naukowców, którzy stwierdzili, że przyczyną otyłości jest nadmierna ilość spożywanych kalorii, a nie wady metabolizmu. Stąd już wniosek prosty: by zachować szczupłą sylwetkę wystarczy mniej jeść. Pogląd ten zyskał ogromną popularność, zanim jeszcze został potwierdzony w dalszych badaniach. A to właśnie podczas kolejnych eksperymentów okazało się, że wstępne badania nie do końca są prawdziwe. Jeśli nagle zmniejszymy dawkę spożywanych kalorii to faktycznie nasza waga zacznie spadać. Ale będzie się tak działo przez kilka pierwszych dni diety. Potem organizm „przełączy” się na tzw. tryb oszczędny i zacznie znowu magazynować zapasy energii odkładając je w postaci tłuszczu. I tak wracamy do punktu wyjścia. Poza tym po takiej głodówce i spożywaniu produktów o obniżonej wartości kalorycznej zwiększa się nasza podatność na tycie.
— Ludzie zdrowi, którzy na co dzień sięgają po produkty odtłuszczone i niesłodzone, aby zachować szczupłą sylwetkę, stają się bardziej podatni na tycie. Organizm „czuje się oszukany” bez odpowiedniej ilości cukrów i tłuszczu w diecie, więc kiedy wreszcie nadarza się okazja, np. podczas podjadania, szybko „wrzuca” w rezerwy zdobyty tłuszcz. Badania wskazują także, że osoby zdrowe, które stosują słodziki zamiast cukru, narażają się na cukrzycę zwiększając nawet o 40% ryzyko wystąpienia tej choroby - tłumaczy Olga Pietkiewicz, dietetyczka z Torunia.
Zero to zero
Wśród produktów nabiałowych królują odtłuszczone jogurty, kefiry i serki homogenizowane. 0% tłuszczu ma być gwarancją niskiej kaloryczności oraz zapowiedzią idealnej sylwetki. I faktycznie tak jest — jogurty light mają średnio o 30- 40 kcal mniej od pozostałych. Ale 0% tłuszczu może również oznaczać minimum wartości odżywczych.
— Tłuszcz jest niezbędny do przyswajania witamin: A, D, E i K odpowiedzialnych za szereg ważnych dla organizmu funkcji. Poza tym odtłuszczone produkty są najczęściej mniej smaczne od ich pełnotłustych odpowiedników, gdyż to właśnie tłuszcz jest nośnikiem smaku. Co więcej, nadmierne spożywanie takich specyfików powoduje niestrawności i biegunkę, co świadczy o zupełnie innych preferencjach żywieniowych naszego organizmu - tłumaczy toruńska dietetyczka.
Dlatego właśnie produkty tego typu zaleca się osobom naprawdę otyłym, a nie tym, które chcą schudnąć 2–3 kilogramy. Bo tłuszcz trzeba przecież czymś zastąpić i są to najczęściej substancje zagęszczające i stabilizujące, a także błonnik. O ile ten ostatni jest substancją pozytywnie wpływającą na metabolizm, o tyle te drugie budzą poważne wątpliwości.
Słodkie bez cukru
Stosowanie słodzików zamiast cukru stało się dość powszechne. Podobnie często sięgamy po napoje „zero cukru”. Ale nie dajmy się oszukać, skoro napój jest nadal słodki, choć nie zawiera cukru, to musi być w nim jakaś inna substancja słodząca.
— Cukier w produktach "light" zastępowany jest przez różne słodziki czyli aspartam, acesulfam K, sorbitol, mannitol, ksylitol. Nie podnoszą one poziomu cukru we krwi i to niewątpliwie ich zaleta w przypadku, gdy sięgnęła po nie osoba chora na cukrzycę. Natomiast niestety coraz częściej mówi się wręcz o niekorzystnym działaniu substancji słodzących - ostrzega Olga Pietkiewicz.
I faktycznie mogą one wywoływać alergie oraz zatrucia pokarmowe. Ostatnie badania wykazały nawet, że aspartam przyczynia się do zwiększenia ryzyka zachorowań na raka. Ponadto nieprawdą jest, że wszystkie produkty light mają mniej kalorii… ostatnio w sklepie porównałam wartości energetyczne czekolady mlecznej z tzw. lekką. Wynik mnie zaskoczył: nie było żadnej różnicy! Jedna i druga to blisko 500 kcal w 100 gramach. I kolejny mit obalony.
Każdy z nas chciałby zawsze być pięknym, szczupłym i młodym, oczywiście przy jak najmniejszym wkładzie własnego wysiłku. Bo o wiele prościej jest kupić odtłuszczony kefir, czy pseudo-dietetyczną czekoladę, niż przygotować na deser sałatkę ze świeżych owoców. O regularnych ćwiczeniach już nawet nie wspominam… Ale warto pamiętać, że produkty light to przede wszystkim dobry produkt marketingowy. Dlatego zanim kolejny raz włożymy do koszyka wszystko, co na etykiecie ma magiczną liczbę „0”, przeczytajmy dokładnie skład i porównajmy go z innymi produktami. Liczba kalorii nie jest wyznacznikiem zdrowej żywności.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze