Depresja
EWELINA_KUDERA • dawno temuWciąż pokutuje przekonanie, że depresja jest czymś wstydliwym, a ludzie na nią cierpiący często nie są rozumiani przez otoczenie. Ich stan jest często interpretowany jako lenistwo, wymigiwanie się od obowiązków. O tym, że problem jest poważny, świadczy chociażby ilość stron i blogów internetowych poświęconych tej chorobie.
Każdemu zdarzają się dni, kiedy poczucie własnej wartości jest bliskie zeru, czujemy się wtedy nieakceptowani, niekochani i najchętniej schowalibyśmy się przed światem. Sezonowe obniżenie nastroju wynikające np. z brzydkiej pogody nie jest poważną chorobą jak depresja kliniczna. Każdy bowiem ma gorsze dni, kiedy nie ma się ochoty wstać z łóżka. Humor skutecznie może popsuć czepialski szef lub złośliwa koleżanka z pracy, której głównym zajęciem jest wynajdywanie mankamentów u innych osób. Jednak jeśli taki stan utrzymuje się długotrwale możemy mieć do czynienia z depresją.
Co to jest depresja?
Osoby cierpiące na tę chorobę czują się bezbronne, osamotnione oraz zagubione. Często mają do siebie pretensje o tę bezradność wobec własnych uczuć, więc pogrążają się w nieustannym poczuciu winy. Chory nie umie się skoncentrować na wykonywanych czynnościach, ma osłabioną pamięć. Charakterystyczne jest także poczucie niskiej wartości, oskarżanie się o niepowodzenia własne lub z osób z otoczenia. Chorego cechuje zobojętnienie, uczucie pustki czy apatia. Ma on trudności z myśleniem, skupieniem uwagi i podejmowaniem decyzji.
Charakterystyczna jest także niezdolność do wyrażania myśli i emocji, nerwowość oraz łatwe popadnie w irytację.U chorych częsta jest także zmiana apetytu oraz zaburzenia snu. Mogą się także pojawić objawy fizyczne, takie jak: bóle głowy lub inne dolegliwości bólowe, przewlekle dolegliwości żołądkowo-jelitowe czy kołatania serca. Częste są także myśli i tendencje samobójcze.
— Czułam się koszmarnie. Dla mnie to było piekło…Nie miałam żadnej siły, ochoty i motywacji do czegokolwiek. Miałam strasznie niskie poczucie wartości, byłam drażliwa i niespokojna. Czułam się wypalona…."przeszukiwałam" swoją pamięć w celu przywołania bolesnych doświadczeń które mnie spotkały i szukałam swojej winy. Byłam już wielokrotnie hospitalizowana, niestety z marnym skutkiem — mówi Marta, autorka strony www.depresja.za.pl.
Na depresję częściej cierpią osoby, u których w rodzinie występowały tego typu zaburzenia, szczególnie o bliskim stopniu pokrewieństwa. Częściej narażone są osoby w okresie przekwitania i w podeszłym wieku. Do wystąpienia depresji mogą przyczynić się także cechy osobowości, także te nabyte w środowisku rodzinnym. Często jednak jakieś traumatyczne wydarzenie jak śmierć bliskiej osoby czy utrata pracy sprawia, że zaczynamy chorować.
Leczenie
Ponieważ depresja jest zaliczana do chorób psychicznych, pacjent powinien się zgłosić do psychologa bądź psychiatry. Depresję trzeba leczyć, ponieważ jest ona ogromnym obciążeniem dla pacjenta, znacznie ogranicza jego zdolność do pracy i nauki oraz źle wpływa na przebieg innych chorób. Co najważniejsze jednak, ta choroba może doprowadzić do samobójstwa. Przy łagodnych objawach może wystarczyć psychoterapia, jednak najczęściej stosowana jest terapia kombinowana tzn. leki przeciwdepresyjne wraz z psychoterapią.
Leczenie szpitalne to ostateczność i lekarz decyduje o nim zazwyczaj, kiedy istnieje duże zagrożenie samobójstwem lub postępowanie pacjenta zagraża to jego życiu np. chory odmawia jedzenia i picia. Nie należy się niecierpliwić, jeśli poprawa nie jest od razu widoczna. Zazwyczaj potrzeba kilku tygodni, aby ocenić efekty terapii. Nie należy również bez wiedzy lekarza odstawiać leków lub zmniejszać lub zwiększać dawek.
Należy pamiętać, że jednym z efektów stosowania psychotropów jest osłabienie szybkości reakcji, dlatego należy szczególnie uważać np. przy prowadzeniu samochodu.
Jak pomóc sobie samemu?
W walce z depresją trzeba być cierpliwym. Nastrój nie poprawia się od razu.
Jeśli stany depresyjne nasilają się np. rano, postaraj się nie planować wtedy żadnych ważnych zajęć. Wyznaczaj sobie małe cele i nagradzaj siebie za każde, choćby drobne osiągnięcie. Wskazany jest odpoczynek, robienie sobie w miarę możliwości małych przerw w pracy, jednak spędzanie całego dnia w łóżku nie jest dobrym pomysłem. Warto podtrzymywać kontakty towarzyskie oraz nie porzucać zainteresowań. Wsparcie ze strony najbliższych oraz hobby są nieocenione w walce z depresją, podobnie jak aktywność fizyczna. Warto unikać pesymistów i przebywać z osobami o pogodnym usposobieniu, które poprawiają nam nastrój.
W miarę możliwości warto wybrać się na spotkanie z przyjaciółmi czy spacer. Pomocny jest także ruch oraz otaczanie się ciepłymi, jasnymi kolorami.
Zachowanie bliskich
Pomoc bliskich jest bezcenna, jednak ich nieumiejętne zachowanie może też zaszkodzić.
Przede wszystkim otoczenie powinno być dla pacjenta cierpliwe i wyrozumiałe. Ważna jest także umiejętność słuchania chorego, który ma prawo być poinformowany o przebiegu leczenia. Najbliżsi powinni omawiać z chorym różne wątpliwości, stereotypy na temat depresji. Niestety depresja często traktowana jest jako fanaberia, lenistwo, przejaw złej woli lub słabego charakteru. Powodem jest często brak wiadomości na temat tej choroby, którą trzeba leczyć. Słowo depresja na stałe weszło do naszego języka, często jest nadużywane, mamy gorszy dzień i mówimy "mam depresję", "mam dołek", dlatego gdy ktoś naprawdę zachoruje, jest to bagatelizowane, bądź całkowicie ignorowane.
— Najbliżsi na początku nie wiedzieli co się dzieje, nawet ja sama nie wiedziałam, potem jak się dowiedzieli stwierdzili ze udaję, że mi to jest tylko potrzebne do tego by nie chodzić do szkoły. Potem jakoś próbowali mi pomóc… ale nie wychodziło im to — mówi Marta.
Zamiast udzielania złotych rad, najlepsze co można dla chorego zrobić, to nakłonić go do wizyty u lekarza. Następnie należy dyskretnie i taktownie czuwać nad przebiegiem kuracji przypominając o wizytach w poradni i regularnym zażywaniu lekarstw, bowiem przerwanie terapii może spowodować nawrót choroby. Trzeba pamiętać, że ta choroba może zmienić zachowanie pacjenta, jego nastawienie do świata. Trzeba zachęcać chorego do przestrzegania zdrowego trybu życia , zwracać uwagę na takie objawy jak nadmierne spożywanie alkoholu, brak aktywności fizycznej, czy niezdrowe odżywianie się. Bliscy powinni dbać o to, aby pacjent wysypiał się, a także rozmawiać z lekarzem na temat postępów i efektów terapii.
Błędem jest natomiast narzucanie choremu swojej obecności, rozweselanie chorego na siłę, organizowanie mu czasu. Wystarczy , że pacjent czuje obecność wspierających go osób, że są one w pobliżu, gotowe do zaoferowania swojej pomocy.
Trzeba pamiętać że cierpliwość i wyrozumiałość najbliższych chorego na depresję może być często wystawione na próbę. Muszą oni być przygotowani na przejęcie części obowiązków chorego. Otoczenie powinno odradzać choremu podejmowanie istotnych decyzji w jego stanie. Częstym błędem bliskich pacjenta jest opieranie swojej wiedzy o chorobie na stereotypach, przypadkowo zasłyszanych opiniach. Nie należy lekceważyć wyznań o myślach samobójczych.
Jednak w tym wszystkim nie wolno zapominać o sobie. Bliscy pacjenta mogą odczuwać frustrację, złość, bezsilność czy poczucie winy. Czasem sami muszą zasięgnąć porady psychologa, gdyż tak naprawdę choruje cała rodzina.
Spokojnie, może to tylko chandra
Jak już wspomniałam, chwilowe obniżenie nastroju nie musi od razu oznaczać depresji. Może to być sezonowa chandra, z która możemy skutecznie walczyć. Pomóc może wtedy sprawianie sobie małych przyjemności — zakupy lub kolacja w miłym towarzystwie.
Kiedy na jesienne smutki nie pomaga jednak ciepła kąpiel, dobra książka czy film i stan ten jest długotrwały warto zgłosić się do specjalisty. Niestety, depresja to znak naszych czasów i choć wiele osób ją lekceważy to naprawdę poważna choroba.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze