Czy palenie trawki jest groźne?
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuMarihuana jest zaliczana do tzw. miękkich narkotyków. Uważa się ją za typowo „imprezowy” narkotyk, który ma poprawiać nastrój, a jednocześnie zwiększyć i wyostrzyć doznania zmysłowe, np. podczas słuchania muzyki czy oglądania filmu, a nawet podczas seksu.
Po wypaleniu marihuany zazwyczaj nastrój jest podwyższony, a nawet euforyczny. Człowiek ma zazwyczaj poczucie, że nagle widzi wszystko jaśniej i rozumie sens życia, przez co staje się wielomówny, a także chętny do filozoficznych dyskusji. Czasami może się pojawić napadowy śmiech. Innym skutkiem palenia marihuany jest zburzenie poczucia czasu, miejsca, a nawet własnego ciała, dlatego czasem pozornie niegroźna „faza”, a wręcz nawet zabawna, np. że ktoś nagle czuje się ptakiem i może odlecieć, może skończyć strasznym wypadkiem, gdyż ta osoba jest święcie przekonana, że to, co się dzieje w jej głowie, jest prawdą, realną rzeczywistością. Po zapaleniu „trawki” wzrasta też bardzo samoocena, nagle człowiek ma poczucie, że może wszystko, jednak towarzyszy temu zaburzenie sprawności psychomotorycznych, co sprawia, że narkotyk ten, tak jak alkohol, jest sprawcą wielu wypadków komunikacyjnych, gdyż nadmiernie szybka i brawurowa jazda, połączona z zaburzonym postrzeganiem rzeczywistości, nigdy nie kończy się dobrze.
Nieprawdą jest, że jeden skręt nie może zaszkodzić. U osób z predyspozycją, o której wcześniej raczej nie wiedzą, jedna dawka narkotyku może spowodować bardzo poważne zaburzenia psychiczne. Nie u każdego marihuana powoduje euforie. U niektórych mogą się pojawić myśli o śmierci i umieraniu, inni widzą okropne rzeczy, których tak naprawdę nie ma. Problem jest taki, że nie zdają sobie oni sprawy z tego, że to wszystko jest chwilową iluzją spowodowaną przez narkotyk, ale mają poczucie, że to wszystko dzieje się naprawdę, co może prowadzić do wypadków, z samobójstwami włącznie.Lęk, niepokój po takim przeżyciu może nie minąć od razu po minięciu działania narkotyku. Mogą się także pojawić zaburzenia snu.
Przewlekłe palenie marihuany jest bardzo szkodliwe dla zdrowia. Ma ona działanie silnie drażniące na drogi oddechowe, przez co powoduje częste zapalenie gardła i oskrzeli. Ponadto w dymie znajduje się więcej substancji toksycznych i rakotwórczych niż w dymie nikotynowym, co nie oznacza oczywiście że palenie jest bezpieczne.Kobiety używające często marihuany mają problemy z miesiączkowaniem, a dzieci takich matek mają mniejszą masę urodzeniową, niż powinny. Niejasny jest też związek nadużywania marihuany z zachorowaniem na schizofrenię. Nie do końca wiadomo, czy zwiększa ona ryzyko tej choroby, czy tylko jest spustem u osób i tak predysponowanych do niej.
Błędne jest także przekonanie, że „trawka” nie uzależnia. Uzależnia. Mimo że u osób, które odstawiły narkotyk, nie widać typowych objawów „głodu”, które są dla wielu synonimem objawów uzależnienia, może u nich wystąpić uzależnienie psychiczne. U takiej osoby po odstawieniu marihuany pojawia siętzw. zespół amotywacyjny. Przejawia się on niechęcią do podejmowania jakiejkolwiek aktywności, ograniczeniem kontaktów towarzyskich, osłabieniem pamięci i koncentracji.
Abstynencja od narkotyku może też objawiać się zaburzeniami snu, lękiem, drażliwością, zmniejszonym apetytem czy stanami podgorączkowymi i dreszczami. Leczenie uzależnienia od marihuany nie wymaga zazwyczaj hospitalizacji, wystarczy pomoc ambulatoryjna w postaci psychoterapii.
Marihuana to narkotyk. Może trochę mniej groźny niż inne, ale także narkotyk. Tak jak inne narkotyki uzależnia i prowadzi do szkód w organizmie. Trzeba też pamiętać o tym, że na każdą osobę działa inaczej. Może jednorazowe zapalenie skręta będzie tylko fajnym wspomagaczem zabawy. Możliwe, ale nigdy nie ma się pewności, czy zabawa wspomagana substancją psychostymulującą nie skończy się „zabójczo” – w przenośni lub dosłownie.Źródło: abcNarkomania.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze