Łuszczyca – choroba nie tylko skóry
EWA PAROL • dawno temu • 1 komentarzChoroby skórne są wyjątkowo „wredne”: uprzykrzają życie osobom na nie cierpiącym i jeszcze przyciągają ciekawskie, nachalne spojrzenia obcych. Z tym problemem latami boryka się nawet jedna na 50 osób w Polsce. Latami – bo łuszczyca to choroba przewlekła o nieznanych dokładnie przyczynach i wciąż nie w pełni uleczalna. Dodatkowo ma rozmaite formy i bywa mylona z innymi schorzeniami. W wielu przypadkach można jednak z nią prawie normalnie żyć, tylko wymaga to uwagi i systematyczności.
U osób zdrowych od momentu powstania do złuszczenia komórek skóry mija około czterech tygodni, a u chorych na łuszczycę ten proces może trwać tylko cztery dni. Nowe komórki pojawiają się za szybko, stare nie zdążają się złuszczyć i skóra staje się gruba i sztywna, nierzadko pokryta łuską. Zmiany mogą wyglądać różnie. Występują płaskie, zaróżowione plamy, które mogą się znajdować na całym ciele lub w zgięciach łokci, kolan czy na owłosionej skórze głowy. Zdarza się, że z zaczerwienionych, podrażnionych miejsc sączy się płyn surowiczy. W innej postaci choroby pojawiają się nieduże czerwone krostki, szczególnie na dłoniach i stopach.
Łuszczyca może również zaatakować paznokcie, które stają się kruche, matowe, o nierównej powierzchni, czasem zmieniają kolor na żółtawy. Przypomina to zmiany wywołane przez grzybicę i stąd często błędnie diagnozuje się właśnie tę chorobę. Inną, niezwiązaną bezpośrednio ze skórą postacią łuszczycy jest łuszczycowe zapalenie stawów, które najczęściej od innych stanów zapalnych w obrębie stawów różni się tym, że dotyczy tylko jednej strony, np. jednej kończyny (dłoni, stopy).
Także w przypadku najbardziej rozpowszechnionej, skórnej postaci choroby nie można z łatwością, a zwłaszcza samodzielnie jej rozpoznać, bowiem czasem ciężko stwierdzić, czy to łuszczyca, czy może atopowe zapalenie skóry (obu schorzeniom towarzyszy świąd), liszaj lub reakcja alergiczna, która dłużej się utrzymuje. Diagnozę może postawić tylko lekarz specjalista i to nie od razu, i niekoniecznie pierwszy, do którego się zwrócimy.
Nie wiadomo dokładnie, dlaczego u niektórych ludzi komórki naskórka tak szybko się tworzą i złuszczają. Dlatego badacze podejrzewają, że jest to spowodowane nieprawidłowym funkcjonowaniem układu odpornościowego, który „nakazuje” skórze produkować za szybko i za dużo komórek. Taką teorię potwierdza skuteczność w ciężkich przypadkach łuszczycy leków stosowanych w innych chorobach autoimmunologicznych, np. kortykosteroidów (choć ich używanie po początkowej poprawie później może nawet zacząć pogarszać stan skóry), cyklosporyny i jej pochodnych (lek osłabiający działanie układu odpornościowego, np. zapobiegający odrzuceniu przeszczepu).
W cięższych przypadkach skutecznie działają też leki biologiczne podawane w zastrzykach, składające się głównie z białek i imitujące prawidłowo działające białka układu immunologicznego. Są dobrze tolerowane i nie powodują poważnych skutków ubocznych, ale ponieważ te terapie są dość nowe, to nie wiadomo jeszcze, jakie będą skutki ich stosowania po latach. Ponadto w Polsce takie leczenie nie jest refundowane jako terapia w chorobach przewlekłych (chociaż łuszczyca taką jest), a więc drogie.
W pierwszej kolejności stosuje się jednak leczenie miejscowe – maści, kremy i płyny, w tym sterydowe i zawierające pochodne witaminy D3. Można je aplikować na dowolne miejsca ciała, bardzo ważna jest systematyczność – codziennie, a czasem nawet kilkakrotnie w ciągu dnia. Należy też zmiękczać i usuwać łuski martwego naskórka, ale tak by nie powstały zadrapania i rany, które znów mogą pobudzić nadmierne złuszczanie.
Poza leczeniem bardzo istotne są też odpowiednie zachowania i nawyki samego chorego. Trzeba pamiętać o nawilżaniu i natłuszczaniu skóry specjalnymi preparatami po każdym prysznicu, używaniu specjalnych szamponów, noszeniu przewiewnej, bawełnianej odzieży. Urazy i infekcje, szczególnie bakteryjne, np. wywołane przez paciorkowce, mogą doprowadzić do zaostrzenia objawów, nie można więc takich przypadków zaniedbywać. Zaostrzenia choroby wywołuje także stres.
Istotna jest dieta, chociaż u różnych osób rozmaite produkty mogą bardziej szkodzić. Trzeba poznać reakcje swojego organizmu i wyeliminować pewne produkty. Generalnie niewskazane są używki, w tym picie alkoholu, a najbardziej piwa – prawdopodobnie zawarta w nim skrobia jęczmienna, której nie ma w winie i wódce, pogarsza kondycję skóry z łuszczycą. Bez zasięgnięcia opinii lekarza nie należy stosować żadnych zabiegów kosmetycznych, u osoby chorej mogą się okazać szkodliwe.
Nie ma natomiast powodu, by chować się przed słońcem, bo fototerapia w postaci naświetlań promieniami UVA i UVB jest nawet metodą leczniczą. Paradowanie w kostiumie po zatłoczonej plaży będzie dla osoby chorej krępujące, może więc opalać się na własnym balkonie lub w ogródku. Oczywiście z umiarem, bo zbyt duża dawka promieni podrażnia skórę.
Tutaj warto zaznaczyć, że łuszczyca nie jest w żaden sposób zakaźna: ani przez dotyk, ani spanie w jednym łóżku, ani używanie tych samych ręczników i przyborów kuchennych. Nie możemy też osoby ze zmianami skórnymi oceniać, już na pierwszy rzut oka, negatywnie jako zaniedbanej, bo najczęściej jest dokładnie odwrotnie. Cały czas wprowadzane są nowe leki i preparaty pielęgnacyjne i co prawda nie wynaleziono jeszcze metody na definitywne rozprawienie się z chorobą, to możliwe jest znaczne złagodzenie objawów i spowodowanie, że zaostrzenia pojawiają się coraz rzadziej. Ponadto leczenie ogólnoustrojowe wykazuje pozytywny wpływ na zdrowie pacjenta także pod innymi względami – zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, także w żyłach i tętnicach, zmniejszając prawdopodobieństwo zawału serca i udaru mózgu (według badań naukowców z Montreal Heart Institute).
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze