Mistrzostwa w jedzeniu poutine- kanadyjskiego przysmaku
SABINA STODOLAK • dawno temuCzy wiecie co to jest Poutine? Do dziś ja też nie słyszałam o tym dość dziwacznym przysmaku rodem z Kanady. Poutine to po prostu zwykłe frytki polane brązowym sosem pieczeniowym i posypane żółtym startym serem. O ile jeszcze mogę zrozumieć ser, o tyle sos pieczeniowy na frytkach nie brzmi dla mnie smakowicie. Jak myślicie ile tego przysmaku mógł zjeść rekordzista?
Mistrzostwa w poutine odbywają się co roku w Kanadzie – ojczyźnie poutine. Na zjedzenie jak największej ilości frytek z sosem i serem zawodnicy mają zaledwie 10 minut. Tegoroczny zwycięzca — Pat Bertoletti - zjadł ich prawie 13 funtów, czyli nie całe 6 kg! To daje jakieś pół kilograma frytek w minutę – chylę czoła! Pat swoją wygraną w wysokości 750$ zamierza przeznaczyć na …jedzenie w barze.
Niektórzy zawodnicy jedzą rękami, ubranymi w gumowe rękawiczki, a sos ścieka im między palcami. Zdecydowanie nie wygląda to apetycznie. Dla tych, którzy nie chcą sobie zepsuć apetytu, nie polecam oglądania zdjęć z tego wydarzenia.
Poutinespotykane jest praktycznie jedynie w Kanadzie (wymyślono je w Quebec) i jest tam popularnym fast foodem podawanym zarówno solo, jak i jako dodatek do kotleta czy pulpetów. Ser podawany do poutine najbardziej przypomina mozarellę – jest mocno wilgotny i łatwo się roztapia. Sos oryginalnie powinien być robiony na bazie rosołu drobiowego. Aby poutine smakowało jak należy, po polaniu frytek sosem należy odczekać 3–5 minut, aby nim dobrze nasiąknęły. Stracą wtedy większość ze swojej chrupkości, ale przejdą smakiem sosu. Jeśli jesteście na tyle odważni by spróbować tego w domu, podzielcie się z nami w komentarzach tym, jak poutine smakuje. Gdybym miała okazję próbować dania w Kanadzie, pewnie bym się skusiła, dziś jednak zjem frytki na sposób holenderski – z majonezem.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze