Kobieta w sieci
PAULA • dawno temuWedług badań TNS OBOP znajomości w sieci szuka niemal połowa jej użytkowników. Anonimowość i łatwa dostępność to główne atuty. Czaty, poczta elektroniczna, społeczności internetowe i wiele innych możliwości nawiązania kontaktu sprawiają, że nawiązywanie znajomości na płaszczyźnie wirtualnej stało się czymś powszechnym. Czy ma to jakiś wpływ na psychikę?
W Internecie nie mają znaczenia wygląd, płeć czy status społeczny, dzięki temu można poczuć się lepiej, dodając sobie na co dzień brakujących cech. To podwyższa samoocenę, a co więcej – ułatwia otwieranie się przed innymi i śmiałe wyrażanie własnych poglądów. Udowodniono, że osoby, które są szczere i próbują nawiązać trwałe relacje z innymi, bardzo często przechodzą do kontaktu rzeczywistego i udaje im się zdobywać nowe przyjaźnie. Anonimowość ma jednak swoje minusy. Pierwszym z nich jest brak zahamowań, ponieważ można napisać wszystko – i tak jesteśmy anonimowi. Poza tym osoba, która zaangażowała się w wirtualną relację i pragnie przenieść ją na grunt realny, może przeżyć rozczarowanie, kiedy cechy internauty spotkanego w realu będą znacznie odbiegały od jej opisu. Internet pozwala kłamać, ale czy warto kłamać? Innym zjawiskiem, wynikającym pośrednio z anonimowości w Internecie, jest wykorzystywanie tego środka przekazu do wirtualnego seksu. Znane są przypadki uzależnienia od cyberseksu, czyli doprowadzania się do rozładowania podniecenia seksualnego poprzez oglądanie stron pornograficznych, udziału w czatach związanych z szeroko pojętą erotyką, a także używania w tym celu komunikatorów i prowadzenia rozmów wideo. Uzależnienie od cyberseksu jest szczególnie trudne do pokonania, ponieważ trudno całkowicie zrezygnować z korzystania z komputera, a to właśnie on kojarzy się z tą praktyką, co może prowadzić do rozbudzenia pożądania poprzez same z niego korzystanie. Ponadto bardzo groźne jest zjawisko seksualnego wykorzystywania dzieci, o czym dobrze informują prowadzone w tym kierunku kampanie społeczne. Człowiek, który podaje się za kogoś innego, sam wciąga się w konstruowanie swojej wyimaginowanej osobowości. Jeśli nawiązuje z kimś stały kontakt, zaczyna prowadzić jakby podwójne życie. Internetowe czaty są miłą odskocznią od rzeczywistości, ale także od swojej własnej osoby. Podczas wirtualnej rozmowy internauta staje się swoim własnym awatarem. Gry typu Second life wiążą się z ryzykiem prowadzenia bujnego życia wirtualnego, uzależniając użytkownika od przebywania w wyimaginowanym świecie. Plusem kontaktu przez Internet jest możliwość utrzymywania relacji z osobami, które mieszkają daleko. Natomiast przynależność do grup wirtualnych może wpłynąć na zwiększenie samoakceptacji i umocnienie własnej tożsamości. O tym warto pamiętać, mając jednak na uwadze fakt, że sieć wciąga w sposób niezauważalny i zdarza się, że ma niekorzystny wpływ na psychikę.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze