Czasem popadam w panikę i postanawiam szybko nabyć jakiś kosmetyk, który poprawi moje samopoczucie w kwestii utrzymania mojej skóry w niezmiennie młodym stanie. Mam już 31 lat i czuję, że moja skóra na twarzy robi się jakby cieńsza. Nie mam jeszcze zmarszczek, ale już samo to, że skóra nie jest taka jak kiedyś mnie denerwuje. Gdy tylko zobaczyłam w drogerii nowy krem L'Oreala postanowiłam go nabyć. Obietnice producenta są kuszące, gdyż krem został wzbogacony składnikiem stymulującym produkcję kolagenu. Jak wiadomo ilość kolagenu z wiekiem spada w skórze i jest to powodem, że staje się ona cieńsza i bardziej wiotka.
Specyfik jest zapakowany w bardzo fajny cylindryczny pojemnik z pompką, co umożliwia higieniczne dozowanie. Sam krem ma lekką konsystencję, znakomicie się wchłania. Ja mam cerę raczej normalną, może ze skłonnością do mieszanej i w moim przypadku nie było mowy o przesuszeniu czy też przetłuszczeniu. Odnoszę, wrażenie, że odkąd używam tego kremu poprawił mi się stan skóry, ale pod względem, o którym producent nie wspomina, a mianowicie, wszelkie niedoskonałości (np. zaskórniki i pryszcze) ładnie się zagoiły. Na etykiecie było zalecenie, aby przy wklepywaniu kremu wykonywać masaż, więc zastosowałam się. Gęstość skóry chyba jeszcze się nie polepszyła, ale może proces trochę się zahamował.
Jeśli chodzi o zapach, to jeżeli ktoś używał kosmetyków L’Oreala z serii przeciw zmarszczkom mimicznym, to informuję, że ten krem ma taki sam zapach. Jak dla mnie nic szczególnego, taki mydlany.
Ogólnie myślę, że jest to niezły krem, może bez fajerwerków, a może trzeba użyć trochę dłuższy czas, bo ja jeszcze nie zużyłam całego opakowania (ale używam już około 1 miesiąc). Moja skóra jest w lepszym stanie niż wcześniej, więc czego więcej chcieć. Myślę, że ten produkt jest skierowany właśnie dla kobiet w moim wieku, bo te koło czterdziestki nie będą usatysfakcjonowane.
Producent | L'Oreal |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 53.00 PLN |